Priorytetem NATO latem i jesienią będzie dostarczenie większej liczby tych pocisków, by "utrwalić ostatni sukces" - napisał na łamach "Washington Post" David Ignatius.
Europejscy urzędnicy przekazują, że USA i Europejczycy chcą, aby firmy obronne przyspieszyły produkcję broni - informuje dziennik.
Jak podkreślono, Departament Obrony USA był wcześniej ostrożny w dostarczaniu Kijowowi HIMARS-ów z powodu niepewności co do zdolności Ukraińców do użycia tego typu broni w froncie. Teraz, jak podaje gazeta, Pentagon jest przekonany, że przekazywana broń zdołała wywrzeć znaczący wpływ na to, co dzieje się na linii frontu. W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele ukraińskich władz.
Czytaj więcej
Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że ukraińskie siły zbrojne są obecnie w stanie zadać Rosjanom "znaczące straty", a inni ukraińscy urzędnicy stwierdzili, że napływ zachodniej broni zmienia sytuację na polu bitwy.
Oprócz kwestii broni, "WP" pisze o szkoleniu ukraińskich wojskowych. Wielka Brytania zamierza szkolić 10 tys. ukraińskich żołnierzy co cztery miesiące, a inne kraje zachodnie mogą potencjalnie szkolić jeszcze więcej.