Instytut odnotowuje, że Rosjanie określili wycofanie się z Wyspy Węży mianem "gestu dobrej woli", ale - jak dodaje - rzeczywistym powodem wycofania się rosyjskiego garnizonu ze strategicznie położonej Wyspy, były regularne ataki Ukraińców na znajdujący się tam garnizon, w czasie których niszczony był znajdujący się tam sprzęt - m.in. zestawy przeciwlotnicze.
Think tank przypomina, że Dowództwo Operacyjne "Południe" informowało o kampanii prowadzonej przeciwko siłom rosyjskim na Wyspie Węży 21 czerwca.
Odwrót Rosjan z Wyspy "nie doprowadzi do końca morskiej blokady"
"Porażka Rosjan na Wyspie Węży zmniejszy nieco presji z ukraińskiego wybrzeża, poprzez usunięcie zestawów przeciwlotniczych i przeciwokrętowych z wyspy" - czytamy w analizie think tanku.
Jednocześnie Instytut zauważa, że odwrót Rosjan z Wyspy "nie doprowadzi do końca morskiej blokady", ponieważ Rosjanie "mają zestawy przeciwokrętowe na Krymie i w okupowanym obwodzie chersońskim i za ich pomocą mogą atakować ukraińskie statki handlowe". Ponadto w rejonie tym nadal operują okręty Floty Czarnomorskiej - zauważa Instytut.