Przemawiając na marginesie szczytu przywódców UE, który przyznał Ukrainie status kandydata do członkostwa w UE, Balazs Orbán (niespokrewniony z premierem) powiedział, że im więcej sankcji przyjmie UE, tym bardziej szkodzą blokowi.
Jego zdaniem, z powodu problemów gospodarczych, będących efektem nakładanych na Rosję sankcji, to Europa znajdzie się na przegranej pozycji.
- W tej chwili doświadczamy sytuacji, w której im więcej sankcji nakładamy na Moskwę, w gorszym stanie sami jesteśmy. A Rosjanie? Tak, ich to też boli, ale przeżyją. A co gorsza, posuwają się do przodu na Ukrainie.'
Czytaj więcej
Status kandydata do członkostwa we Wspólnocie, pomoc w odbudowie Ukrainy. Na rozpoczętym w czwartek w Brukseli szczycie przywódcy Unii starają się nakreślić wizję lepszej przyszłości dla Ukrainy.
Balazs Orbán stwierdził, że strategia, którą UE przyjęła na początku rosyjskiej inwazji, przynosi "pewne osiągnięcia", ale efekt końcowy będzie dla Europy niekorzystny.
- Unia Europejska powinna przestać nakładać sankcje na Rosję, a zamiast tego naciskać na zawieszenie broni i rozpoczęcie negocjacji - stwierdził doradca.
Węgry są jednym z najbardziej prorosyjskich krajów UE, silnie uzależnionym od rosyjskiego gazu i ropy, Rosja buduje także reaktor jądrowy dla Węgier. Budapeszt wstrzymał ostatni pakiet sankcji wobec Moskwy, który obejmował zakaz importu rosyjskiej ropy, dopóki sam nie wynegocjował zwolnienia.