Rosyjskie siły „wydają się zbliżać” w kierunku Słowiańska i Baranówki - powiedział w piątek wysoki rangą przedstawiciel administracji USA, dodając, że agresor dokonuje „pewnych stopniowych, nierównych, powolnych posunięć na południowy wschód i południowy zachód od miasta Izium” na Ukrainie.

Rosyjskie siły „nadal używają (...) ognia dalekiego zasięgu” – podkreślił urzędnik.

- To, co widzimy, to co robią, to użycie artylerii i częściowo nalotów przed ruchami wojsk naziemnych - powiedział cytowany przez CNN przedstawiciel administracji. Podkreślił przy tym, że posunięcia wojsk naziemnych raczej ograniczone. Pierwszy powód to fakt, że „ostrzał i naloty, które Rosjanie przeprowadzają na pozycje ukraińskie, nie przynoszą pożądanego efektu, jaki chcieliby uzyskać, a Ukraińcy wciąż potrafią się oprzeć”. - Po drugie, nadal są trochę ostrożni, jeśli chodzi o wyprzedzanie swoich ścieżek zaopatrzenia - dodał urzędnik.

Czytaj więcej

Rosyjska armia zaciekle próbuje wygrać jakąkolwiek bitwę przed 9 maja

Poprzez Izium armia inwazyjna chce okrążyć od północy Ukraińców w Donbasie i zamknąć pierścień w okolicach Kramatorska oraz Słowiańska. Z informacji ukraińskiego sztabu generalnego wynika, że walki koncentrują się w Donbasie oraz w pobliżu Zaporoża, które też atakuje rosyjska armia.