Amerykański dziennik cytuje Jurija Doroszenkę, mieszkańca wsi Husarywka (rejon bałaklijski, obwód charkowski), doradcę szefa lokalnych władz. - Prowadzili ostrzał, trafili w ulicę - powiedział "NYT" mężczyzna. Gazeta zaznacza, że w czasie trwania rosyjskiej inwazji pojawiły się doniesienia, iż wojska Rosji używają na Ukrainie amunicji kasetowej, przeciwko czemu protestowały organizacje zajmujące się obroną praw człowieka.
"Jednak amunicja kasetowa, która wylądowała obok domu pana Doroszenki, nie została wystrzelona przez siły rosyjskie" - czytamy w "NYT". W tekście podano, że na podstawie dowodów zanalizowanych przez "The New York Times", której korespondent przebywał na omawianym obszarze, "jest bardzo prawdopodobne, że (amunicja kasetowa - red.) została odpalona przez ukraińskie wojsko próbujące odzyskać (zajęty przez Rosjan - red.) obszar".
Czytaj więcej
Wojska rosyjskie rozpoczęły bitwę o Donbas, do której przygotowywały się od dłuższego czasu - oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
W artykule czytamy, że Husarywka to niewielka wieś otoczona polami. Według "NYT", w ataku przy użyciu amunicji kasetowej nikt nie zginął, "choć co najmniej dwie osoby zginęły, gdy siły ukraińskie ostrzeliwały wioskę przez większą część miesiąca, biorąc na cel wojska rosyjskie".
Amunicja kasetowa zawiera od kilku do kilkuset mniejszych ładunków (podpocisków), eksploduje w powietrzu nad celem i charakteryzuje się znacznym polem rażenia. Ani Rosja, ani Ukraina nie są stronami przyjętej przez ponad sto państw konwencji o zakazie użycia amunicji kasetowej, która weszła w życie w sierpniu 2010 r.