Na Facebooku Reznikow zagroził odwetem. "To zło po prostu nie może pozostać bezkarne" - napisał w poniedziałek.
"Nasz wywiad konsekwentnie identyfikuje wszystkich najeźdźców i morderców" - napisał Reznikow, dodając, że każdy z nich w swoim czasie otrzyma to, na co "zasłużył".
Zdjęcia ciał mieszkańców, które odkryto po wycofaniu się wojsk rosyjskich z terenów pod Kijowem, wywołały poruszenie na całym świecie, a Ukraina winą za masakrę obarczyła wojska rosyjskie.
Czytaj więcej
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenskij powiedział w poniedziałek, że trudniej jest negocjować z Rosją, odkąd Ukraina dowiedziała się o skali okrucieństw dokonywanych przez rosyjskie wojska na Ukrainie.
Moskwa zaprzecza tym oskarżeniom. - Kategorycznie odrzucamy wszystkie oskarżenia - powiedział w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Reznikow porównał działania rosyjskiej armii do działań nazistowskiej Schutzstaffel, głównej organizacji paramilitarnej Adolfa Hitlera, w czasie II wojny światowej.
Komitet Śledczy Rosji oświadczył, że przygląda się temu, co nazywa rozpowszechnianiem "fałszywych doniesień" o zabójstwach ludności cywilnej w Buczy.
Zapowiedziane przez Moskwę śledztwo nie dotyczy samego zdarzenia, lecz rozpowszechniania informacji na jego temat. Zniesławianie rosyjskiej armii jest w tym kraju przestępstwem.
Również prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do postawienia przed sądem członków rosyjskiej armii za zbrodnie wojenne związane z masakrą ludności cywilnej.