Reklama

Były przywódca separatystów nazywa inwazję Rosji na Ukrainę błędem

Jeden z architektów wspieranego przez Moskwę ruchu separatystycznego na wschodzie Ukrainy sprzed ośmiu lat powiedział, że inwazja Rosji na Ukrainę jest błędem, co świadczy o tym, że Kreml nie może liczyć na poparcie wszystkich prorosyjskich przeciwników Kijowa.

Publikacja: 29.03.2022 10:45

Były przywódca separatystów nazywa inwazję Rosji na Ukrainę błędem

Foto: AFP

Aleksiej Aleksandrow był jednym z liderów ruchu, który w 2014 r. odrzucił rządy Kijowa i utworzył autonomiczne, promoskiewskie terytorium w Donbasie, wywołując wojnę z ukraińskimi siłami rządowymi.

Prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że Rosja zaatakowała Ukrainę w zeszłym miesiącu częściowo po to, by chronić separatystyczne terytorium przed Kijowem, choć państwa zachodnie twierdzą, że jest to pretekst do niesprowokowanego przejęcia terytorium.

W wywiadzie dla agencji Reutera, udzielonym w ubiegły piątek, Aleksandrow powiedział: "Wszystko to można było rozwiązać wcześniej, głównie za pomocą środków dyplomatycznych i być może niewielkiego użycia siły. Ale tego nie zrobiono i to jest błąd wszystkich stron".

Stwierdził, że z powodu tego, iż Moskwie nie udało się wynegocjować z Kijowem ugody gwarantującej autonomię dla Donbasu i praw dla jego mieszkańców, na początku tego roku konflikt zbrojny stał się nieunikniony.

Aleksandrow uważa, że Moskwa przez wiele lat nie potrafiła zrozumieć, jak postępować z Ukrainą, której władze - jego zdaniem - dążyły do zniszczenia tożsamości rosyjskojęzycznej społeczności we wschodniej Ukrainie, czemu Kijów i jego sojusznicy zaprzeczają.

Reklama
Reklama

- Moskwa zawsze reagowała z opóźnieniem i nigdy nie potrafiła poradzić sobie z sytuacją - powiedział. - To był błąd, a my zbieramy teraz tego konsekwencje w postaci krwi i wielu ofiar po obu stronach - ocenił.

Czytaj więcej

Rosyjscy żołnierze bez odpowiedniej ochrony jeździli po skażonym lesie wokół Czarnobyla

Aleksandrow powiedział, że po zakończeniu aktywnej fazy konfliktu na Ukrainie, długoterminowe perspektywy dla Donbasu są niepewne. Dodał, że wątpi, by Rosja dysponowała zasobami umożliwiającymi przejęcie kontroli nad całą Ukrainą.

- Jeśli Rosja utrzyma swoją obecność we wschodniej Ukrainie, będzie istniało duże prawdopodobieństwo wznowienia konfliktu zbrojnego z państwem ukraińskim - powiedział.

- Nie tak to powinno się skończyć. To nie jest warte tych wszystkich ofiar - dodał.

Aleksandrow był w gronie osób, które stworzyły samozwańczą Doniecką Republikę Ludową w 2014 roku, przeciwstawiając się władzy Kijowa, po tym jak pro-moskiewski prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz został obalony przez protesty społeczne i zastąpiony przywódcami o zachodnich poglądach.

Reklama
Reklama

Od 2015 r., kiedy to jego szef Andriej Purgin został zwolniony i na krótko zatrzymany z niewyjaśnionych powodów, Aleksandrow nie pełni żadnych oficjalnych funkcji ani nie jest wybierany w wyborach.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1390
Konflikty zbrojne
Front trzeszczy w szwach. Sukcesy i problemy Ukraińców
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1389
Konflikty zbrojne
Zmasowany atak powietrzny na Ukrainę. Milion osób w Odessie bez prądu i wody
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Konflikty zbrojne
Pete Hegseth odsuwa sekretarza armii od negocjacji pokojowych?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama