Aleksiej Podbieriozkin: Rosja wytrzyma, nie takie rzeczy wytrzymywaliśmy

Myślę, że nie unikniemy kolejnej wielkiej wojny w Europie - mówi Aleksiej Podbieriozkin, dyrektor Centrum Badań Wojskowo-Politycznych, działającego przy Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych (MGIMO).

Publikacja: 21.02.2022 21:00

Aleksiej Podbieriozkin: Rosja wytrzyma, nie takie rzeczy wytrzymywaliśmy

Foto: DUMA.GOV.RU

W Donbasie znów grzmi. Do czego zmierza trwająca od kilku dni eskalacja?

Ta eskalacja była do przewidzenia. Ukraińskie siły najpierw zniszczą infrastrukturę cywilną, a następnie dojdzie do uderzenia w centra zarządzania politycznego. Wówczas rozpocznie się wielka operacja lądowa. To niebezpieczna droga, bo spowoduje odpowiedź rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej, które mogą sięgnąć po broń precyzyjnego rażenia.

Czytaj więcej

Putin wydał rozkaz siłom zbrojnym Rosji

Kijów zapewnia, że nie szykuje siłowej operacji w Donbasie. Zaprzecza też zarzutom ze strony Rosji i przekonuje, że to prowokacja Moskwy.

To oczywiste, że tak mówią. Powiedzieć mogą wszystko, przecież to element tej operacji.

Ale w Waszyngtonie i innych zachodnich stolicach mówią, że to operacja Kremla. Prezydent USA ogłosił, że do rosyjskiej inwazji na Ukrainę może dojść w najbliższych dniach. Zgadza się pan z tym?

Zgadzam się, ale w Waszyngtonie wiedzą lepiej, bo są autorami tych działań. Zełenski (prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski – red.) i jego otoczenie nie zarządza krajem. Robią to, co mówią ich liczni doradcy z USA, a im nie jest szkoda Ukraińców. Chcą zderzyć Ukrainę z Rosją i na pewno wprowadzą wobec nas sankcje. Nie wykluczyłbym jednak przewrotu państwowego w Kijowie.

Dlaczego Rosja nie wycofała wszystkich swoich żołnierzy spod granic Ukrainy i z Białorusi, by doprowadzić do deeskalacji?

Wojska nie stoją na samej granicy z Ukrainą, a około 150 kilometrów od granicy. Znacznie bliżej stoją ukraińskie siły w Donbasie.

W niedzielę zachodnie media publikowały zdjęcia z satelity pochodzące od prywatnej amerykańskiej spółki Maxar. Wynikało z nich, że siły rosyjskie stoją już 35 kilometrów od granicy z Ukrainą. Neguje pan to?

To bzdury.

Będzie wielka wojna Rosji z Ukrainą?

Liczę na to, że nie będzie wielkiej wojny, to będzie zwyczajna wojna.

Ma pan na myśli tylko Donbas czy jednak całą Ukrainę?

Donbas to dwa tysiące kilometrów z Federacją Rosyjską. Ten konflikt dotknie bez wątpienia również państwa sąsiednie. Również zostaną wciągnięci w ten konflikt.

Jakie państwa ma pan na myśli?

Mam na myśli również Polskę. Jeżeli amerykańskie siły czy inne siły NATO będą szykować się do ofensywy, nikt nie będzie tego w Rosji znosił. Znajdą się na celowniku naszych Sił Powietrzno-Kosmicznych. Jak zaczną formować uderzeniowe siły pancerne, to mamy czekać aż przekroczą nasze granice i zaatakują, czy sięgnąć po dywizjon Tornado-S albo użyć broni hipersonicznej i zniszczyć te pozycje w ciągu pół godziny? Pociski precyzyjnego rażenia z Kaliningradu leciałyby 1,5–2 minuty.

Rosja jest gotowa do konfliktu z NATO?

Nie konfliktu Rosji z NATO, tylko NATO z Rosją. Bo jeżeli amerykańska infrastruktura m.in. w Polsce zacznie zbliżać się do granic Rosji czy Białorusi i będzie nam zagrażała, podejmiemy odpowiednie działania. Zasada sztuki wojskowej jest taka, że powinniśmy kontrolować terytorium na odległości 500 kilometrów od naszych granic i niwelować zagrożenia. Regularnie, raz na sto lat, mamy konflikt z Europą. Była wojna z Napoleonem, później była z Hitlerem. Mówiąc szczerze, myślę, że nie unikniemy kolejnej wielkiej wojny w Europie. Niestety.

Ale Rosja nigdy nie zaatakuje jako pierwsza, tylko w odwecie na agresję przeciwko nam. Kraje, które dostarczają broń Ukrainie, stają się stroną tego konfliktu i muszą za to ponosić odpowiedzialność.

Zachodni przywódcy mówią, że na celowniku rosyjskich sił znajduje się też Kijów.

Jestem przekonany, że siły wojskowe przeciwko obiektom cywilnym czy miastom nie będą wykorzystywane. Nie ma w tym sensu. Uderzać trzeba w sztab generalny, centra dowodzenia i łączności, a nie w administrację prezydenta Ukrainy. Politycy będą w tym czasie chować się w bunkrach albo uciekną za granicę.

Ale jest jeszcze nadzieja na dyplomację. Dojdzie do spotkania Putina z Bidenem?

Możemy uderzyć bronią precyzyjną w jednostki ukraińskie

Do spotkania może i dojdzie, ale nie ma w nim najmniejszego sensu, bo Biden i tak o wszystko oskarży Rosję. A przecież wystarczyłoby zmusić Kijów do wykonania „porozumień mińskich”. W Kijowie nie chcą? To po co podpisywali? Myślę, że już pora kończyć te rozmowy z NATO i USA. Musimy uderzyć raz w nos, by się w końcu opamiętali.

Co pan ma na myśli?

Mamy wystarczająco środków. Moglibyśmy włączyć nasze jednostki do walki radioelektronicznej i pozostawić Europę aż do Portugalii bez łączności. Nie wystartuje żaden samolot i nie zadzwoni żaden telefon. Możemy też uderzyć bronią precyzyjną w jednostki ukraińskie. Pomógłbym też Europie uniezależnić się od rosyjskich surowców i zatrzymałbym dostawy gazu i ropy. I jak to Europejczycy przeżyją?

A jak rosyjska gospodarka przeżyje drastyczne sankcje? Rosja znalazłaby się za żelazną kurtyną na długie lata.

Rosja wytrzyma, nie takie rzeczy wytrzymywaliśmy. Nie jesteśmy też zależni w całości od eksportu surowców energetycznych. Nie my jesteśmy temu winni.

A wytrzymają rosyjscy oligarchowie, gdyby stracili swoje majątki w Londynie i innych stolicach Europy?

Niech zostają w Londynie. Próbują wpływać na politykę Kremla, ale im to nie wychodzi. Musimy raz na zawsze zrobić z nimi porządek.

W poniedziałek Putin zwołał poszerzone posiedzenie Rady Bezpieczeństwa (rozmowa została przeprowadzona w trakcie posiedzenia). Jakie decyzje szykuje Putin?

Myślę, że zostaną podjęte działania nieco bardziej radykalne niż wcześniej. Sytuacja jest już bardziej niż krytyczna.

W Donbasie znów grzmi. Do czego zmierza trwająca od kilku dni eskalacja?

Ta eskalacja była do przewidzenia. Ukraińskie siły najpierw zniszczą infrastrukturę cywilną, a następnie dojdzie do uderzenia w centra zarządzania politycznego. Wówczas rozpocznie się wielka operacja lądowa. To niebezpieczna droga, bo spowoduje odpowiedź rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej, które mogą sięgnąć po broń precyzyjnego rażenia.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Prof. Andrzej Zybertowicz: Polska w Nuclear Sharing? W tym przypadku Rosja ma powody, żeby się niepokoić
Konflikty zbrojne
Gen. Skrzypczak wskazuje na główny problem Ukrainy w wojnie z Rosją
Konflikty zbrojne
Kolejka Ukraińców przed punktami konsularnymi. "Chcą by syn był mięsem armatnim"
Konflikty zbrojne
Ukraińskie drony nękają Rosję. Pożar rafinerii w obwodzie smoleńskim
Konflikty zbrojne
Masowe groby w szpitalach po wyjściu wojsk izraelskich. Ofiary miały związane ręce