Reklama

Feusette: polska polityka jak bajka o Czerwonym Kapturku

Kiedy Wilk zjadł Babcię i ciężko ranił Czerwonego Kapturka, a schwytany przez Gajowego wrzeszczał, że to z nienawiści do Babci i Czerwonego Kapturka, w lesie zapanowała konsternacja. Jakże to? Teraz wszyscy będą współczuli samotnym staruszkom i ich wnuczkom, a to może spowodować wahnięcia elektoratu!

Publikacja: 02.11.2010 20:24

Krzysztof Feusette

Krzysztof Feusette

Foto: Rzeczpospolita

Las ten, dodajmy, był zaczarowany przez złą babę. Każde wydarzenie analizowano bowiem wyłącznie pod kątem, co może dać leśnej władzy.

Kiedy więc wyszła sprawa Wilka, zebrała się rada wszystkich rad i dalej radzić, jak zapobiec przepływowi oszołomionej fauny w inne rejony lasu. – Musimy to bydło przekonać – rzekła Sowa – że Wilk jest chory psychicznie, nienawidzi każdego i równie dobrze mógł zjeść skunksa albo tchórzofretkę.

Ale badania nie wypadły zadowalająco. Wilk, jak się okazało, wiedział, co robi. Spotkała się rada ponownie. Trzeba wyciągnąć od Gajowego notesik z wilczymi zapiskami. – Bułki, masło, śmietana, pasztet z dziczyzny... – Ho, ho – zagrzmiała Sowa. – To mi wygląda bardzo poważnie, Osioł może mówić o ogromnym szczęściu!

Osioł, jak usłyszał, że może, zwołał konferencję i dalej drżeć, dygotać i pokazywać ślady po mrozie, który przeszedł mu po plecach. – To mnie chciał pożreć – powtarzał. W lesie zawrzało, ale tylko przez chwilę, gdy ściema wyszła na jaw. – Mam! – wrzasnęła Gazela. – Trzeba przeszukać wilczy laptop! Tam przecież będzie wszystko.

Wkrótce z drzew zniknęły nekrologi Babci, a w ich miejsce pojawiły się nazwiska i zdjęcia potencjalnych ofiar Wilka ustalone na podstawie wyszukiwania przez niego informacji w Internecie. W ostatniej chwili wykreślono z listy Angelinę Jolie, bo nie dała rady przyjechać, oraz Johna Lennona, gdyż uznano, że w jego przypadku mogło nie chodzić o zabójstwo. Osłem, jak się okazało, Wilk nie interesował się nigdy. Teraz siedział w celi i milczał. Rozumiał już, że wyrok dostanie lżejszy, jeśli będzie nienawidził wszystkich. A gdyby nawet chciał pozostać przy własnych preferencjach, Gazela udowodni, iż Babcia prowokowała go perfidnie od lat.

Reklama
Reklama

Tak to już jest, kochane dzieci, w świecie bajek dla dorosłych. A teraz szybciutko do łóżeczek, bo przyjdzie Czerwony Kapturek i was zje. Tak jak Babcię.

Las ten, dodajmy, był zaczarowany przez złą babę. Każde wydarzenie analizowano bowiem wyłącznie pod kątem, co może dać leśnej władzy.

Kiedy więc wyszła sprawa Wilka, zebrała się rada wszystkich rad i dalej radzić, jak zapobiec przepływowi oszołomionej fauny w inne rejony lasu. – Musimy to bydło przekonać – rzekła Sowa – że Wilk jest chory psychicznie, nienawidzi każdego i równie dobrze mógł zjeść skunksa albo tchórzofretkę.

Reklama
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Po co te dziwne aluzje, pośle Ćwik? Czy wracają czasy rechoczących wujków?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Rekonstrukcja, czyli Donald Tusk idzie na wojnę
Komentarze
Rusłan Szoszyn: 40 minut udawania w Stambule. Dlaczego Władimir Putin nie spieszy się z końcem wojny?
Komentarze
Michał Płociński: Premier Radosław Sikorski. To kiedy Donald Tusk ustąpi?
Komentarze
Rekonstrukcja rządu. Donald Tusk nie przypadkiem skupił się na trzech kwestiach
Reklama
Reklama