Gdzie, jak nie w Sopocie?

Sopot się zmienił. Tania rozrywka. Kluby już nie te. Próżno szukać wyrafinowanej zabawy, wyższej kultury. No i kultowy SPATiF też inny. Takie głosy usłyszeć można gdzieniegdzie, szczególnie od starszych ich bywalców.

Publikacja: 19.10.2015 21:45

Gdzie, jak nie w Sopocie?

Foto: Michał Stankiewicz

Być może. No i afera goni aferę. Jak nie jakiś szaleniec przejedzie samochodem po Monciaku, to kontrowersje wokół pijackich wybryków, a to afera związana z molestowaniem seksualnym nieletnich uderzająca w kilka znanych lokali.

Faktycznie, nie trwa teraz najlepsza passa z punktu widzenia PR dla tego najpopularniejszego kurortu w Polsce, miejsca pielgrzymek dla zamożniejszych turystów z całego kraju, mekki dla tłumów warszawiaków. Być może komercyjny wizerunek rozrywki przykrył ciekawsze oblicza miasta. Bo to, że Sopot dalej skrywa swój „artystowski" charakter, jest dla mnie jasne. Trzeba tylko chwilę poszukać. Jest taki lokal przy Monciaku, nie w centralnym miejscu. Nieco wyżej. Na drzwiach ma napis „Drzwi". Prowadzą go 4 osoby, a może 8 albo 17. Dokładnie nie wiadomo. Do baru z reguły kolejka, bo nie wiadomo, czy obsługujący go właściciele obsługują czy ucinają sobie akurat pogawędki z klientami. Tutaj można posłuchać zespołu Gówno (część formacji Nagrobki), gdzie ballada trwa 1,5 minuty, a jako scenografia na suficie wiszą imitacje kupy. To tutaj w piątek wieczorem, gdy w pobliskim klubie go-go tańczą panie przy rurach, a Monciak trzęsie się od bitów, można natknąć się na projekcję filmu Polańskiego „Dziecko Rosemary". A zaprzyjaźniony klient, który zaśnie ze zmęczenia, może liczyć na pozostawienie w fotelu z kartką „Proszę obudzić o 9.00". To informacja dla pani Grażynki, która co rano otwiera lokal, by go posprzątać. A impreza? Tak, też są, może w niedzielę, a może we wtorki. Bo przecież artyści nie balują w piątki i soboty. Gdzie jest to miejsce? Szukajcie, a znajdziecie. A jest ich więcej. Pomiędzy klubami z „densflorem" i klubami go-go.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama