Mirosław Żukowski: Zafałszowany obraz igrzysk. Hunwejbini klikbajtu w polskim internecie

Igrzyska olimpijskie spędzone przed telewizorem i ekranem komputera w towarzystwie polskich mediów skłaniają mnie do refleksji słodko-gorzkich.

Publikacja: 14.08.2024 04:30

Mirosław Żukowski: Zafałszowany obraz igrzysk. Hunwejbini klikbajtu w polskim internecie

Foto: REUTERS/Sarah Meyssonnier

Słodycz to telewizyjny przekaz – coraz doskonalszy i pozwalający na wybory, o jakich jeszcze niedawno nikomu się nie śniło. Możliwość śledzenia zawodów w wybranym sporcie, a nawet w wybranej konkurencji, co umożliwiła jedna z platform, jest czymś, o czym marzyłem od dawna, patrząc przede wszystkim na lekkoatletykę.

To dowód, że nowe technologie pod naciskiem nowych odbiorców nie wymuszają wyłącznie przekazu pod hasłem „Szybciej, szybciej, szybciej”, lecz są także w stanie zaspokajać potrzeby widzów traktujących igrzyska jak święto, przy którym warto chwilę pomyśleć, oraz dostrzec estetyczne walory sportu, szczególnie podanego w tak pięknym opakowaniu, jakim był Paryż. Z telewizyjnego punktu widzenia to były znakomite igrzyska.

Pozostało jeszcze 83% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Co ma Kaczyński, czego nie ma Tusk? I czy ma to Sikorski?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama