Zuzanna Dąbrowska: Prezes Kaczyński fantazjuje o komunie

Baseballowa czapeczka w narodowych barwach nasunęła prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu nowy pomysł. Ponieważ dotychczasowe epitety rzucane w stronę Platformy działają dość słabo, lider PiS dorzucił kolejny, trochę przykurzony, bo dawno nie używany.

Publikacja: 17.07.2023 13:16

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Paweł Topolski

– Dzisiaj Platforma Obywatelska to jest po prostu dawna komuna, to są ci sami ludzie bardzo często, bronią ubeków i ich bardzo wysokich emerytur, razem z sądami – powiedział prezes PiS podczas pikniku rodzinnego w Woli Rzędzińskiej w województwie małopolskim.

Czytaj więcej

Jarosław Kaczyński nazywa Platformę Obywatelską "prawdziwą komuną"

Dla pokolenia 50plus epitet ten brzmi znajomo. Dla reszty już nie bardzo. Inwencja prezesa wyraźnie zatrzymała się mniej więcej na roku 2006, kiedy jeszcze termin „komuna” rezonował  w sporej części społeczeństwa. To wtedy karierę zrobiła słynna sentencja ówczesnego premiera „My jesteśmy tu, gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO”. Minęło jednak 17 lat. A prezes wciąż stoi tam, gdzie wtedy.

Nikt jeszcze nie wykonał kwerendy tropiąc liczbę Krzyży Wolności i Solidarności, krzyży oficerskich i komandorskich oraz orderów Orła Białego pod kątem otrzymywania ich przez różne środowiska polityczne. Ale wiadomo, że od dawna bólem głowy prezesa jest przepracowanie kompleksów wynikających z bezkompromisowej postawy jego obecnych politycznych wrogów. Niestety ani więzienny staż, ani prześladowania, ani lata ukrywania się w podziemiu nijak z perspektywy lat nie dają się wyrównać. Nie wspominając o żelaznym temacie żartów na temat tego, o której podniósł się z łóżka sam prezes 13 grudnia 1981, w niedzielę stanu wojennego, nie niepokojony przez łomoczących do drzwi funkcjonariuszy.

Stanisław Piotrowicz i Kazimierz Kujda w obozie władzy

Używanie więc chwytów retorycznych z lat 80-tych może mieć odwrotny skutek, zważywszy na różne postacie snujące się po biurach PiS, na czele z emblematycznym Stanisławem Piotrowiczem, prokuratorem ze stanu wojennego, obecnie sędzią TK z nominacji PiS. Albo bliskim współpracownikiem prezesa, Kazimierzem Kujdą, uznanym 14 czerwca 2022 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie za kłamcę lustracyjnego. Ponieważ jednak w kwietniu 2023 r. został powołany on w skład rady nadzorczej Banku Gospodarstwa Krajowego, raczej nie musi się martwić o swoją emeryturę.

Czytaj więcej

Sąd: Kujda kłamcą lustracyjnym. KPRM, 16 dni później: może zasiadać w radach państwowych spółek

I jeszcze jednej sprawy prezes pod uwagę nie wziął, poszukując chwytów retorycznych pod biało-czerwoną czapeczką. W ten sposób może bowiem się przyczynić do wzrostu popularności haseł dawno uznanych za minione. Kwestią czasu jest przecież teraz inicjatywa jakiejś grupy obywateli, domagających się głośno: „komuno wróć!”. A jeśli prezes dalej będzie brnął w tę retorykę, może się to nawet stać hasłem głównym przed październikowymi wyborami.

– Dzisiaj Platforma Obywatelska to jest po prostu dawna komuna, to są ci sami ludzie bardzo często, bronią ubeków i ich bardzo wysokich emerytur, razem z sądami – powiedział prezes PiS podczas pikniku rodzinnego w Woli Rzędzińskiej w województwie małopolskim.

Dla pokolenia 50plus epitet ten brzmi znajomo. Dla reszty już nie bardzo. Inwencja prezesa wyraźnie zatrzymała się mniej więcej na roku 2006, kiedy jeszcze termin „komuna” rezonował  w sporej części społeczeństwa. To wtedy karierę zrobiła słynna sentencja ówczesnego premiera „My jesteśmy tu, gdzie wtedy, oni tam, gdzie stało ZOMO”. Minęło jednak 17 lat. A prezes wciąż stoi tam, gdzie wtedy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Komentarze
Jan Skoumal: Pocztówka z Głubczyc do szefowej niemieckich nacjonalistów
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Amerykański majstersztyk Beniamina Netanjahu. Przemowa w Kongresie Amerykanom się spodobała
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Roman Giertych ratuje koalicję. Znowu
Komentarze
Bartłomiej Sawicki: Nowe opłaty od emisji uderzą Polaków po kieszeni, bo rząd nie uczy się na błędach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Krzykiem i przekleństwami prawa aborcyjnego się nie zmieni