Reklama

W obronie królowej Nefretete

Kochana Redakcjo „Rzeczpospolitej"! Czuję się osobiście zdruzgotany tekstem Krzysztofa Kowalskiego pt. „Nefertiti tuż za ścianą" z piątkowego (18 marca br.) wydania gazety.

Aktualizacja: 21.03.2016 22:05 Publikacja: 20.03.2016 19:53

Nefertiti, czyli „Piękna, która przybyła”. Ale nie wiadomo skąd

Nefertiti, czyli „Piękna, która przybyła”. Ale nie wiadomo skąd

Foto: Wikipedia

Oto redaktor Kowalski, pisząc o – postrzeganym jako potencjalnie największe – odkryciu archeologicznym XXI wieku, czyli zapowiedzianej eksploracji ukrytych komór grobowych w grobowcu KV 62 w tebańskiej Dolinie Królów, tłumaczy imię jego prawdopodobnej lokatorki, Nefertiti, jako „Piękność (boga) Atona".

Oczywiście nie wymagam od dziennikarzy znajomości zasad teoforii egipskich imion dynastycznych czy języka kraju faraonów, ale nawet powierzchowna wiedza porównawcza powinna skłonić do zastanowienia.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Rusłan Szoszyn: Andrzej Poczobut. Niezłomny naszych czasów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Jak sondażowa trwoga, to Jarosław Kaczyński w prokuraturze
Komentarze
Jacek Cieślak: Konkurs Chopinowski, czyli polska racja stanu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rosyjska wojna hybrydowa już tu jest. Donald Tusk zdradził nowe szczegóły
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Komentarze
Bogusław Chrabota: Ustawa o osobie najbliższej wciąż w grze
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama