Andrzej Łomanowski: Rosjanie w Warszawie

Opozycja wobec władzy Władimira Putina na stałe zagościła w Polsce. Prawdopodobnie będzie starała się wykorzystać wizytę prezydenta USA w Warszawie.

Publikacja: 08.02.2023 03:00

Andrzej Łomanowski: Rosjanie w Warszawie

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Jedno ze stronnictw rosyjskiej opozycji wobec autorytarnego Kremla – pod nieco egzotyczną nazwą Zjazd Deputowanych Ludowych – związało się z Warszawą i tutaj spotka się po raz drugi.

Wśród podzielonej i częściowo skłóconej rosyjskiej opozycji reprezentuje skrzydło, które stawia na działania w samej Rosji – również zbrojne. Jego przywódca Ilia Ponomariow patronuje Legionowi Wolna Rosja, złożonemu z Rosjan z Rosji i walczącemu obecnie w okolicach Bachmutu – po ukraińskiej stronie. Niezależnie od rzeczywistej wielkości oddziału liczy się sam fakt podjęcia przez nich zbrojnej i bezkompromisowej walki z armią Władimira Putina.

Taka działalność nie ułatwia opozycjonistom życia. Co najmniej dwa inne zagraniczne ośrodki rosyjskie (jeden skupiony wokół arcymistrza szachowego Garri Kasparowa i drugi związany ze współpracownikami więzionego Aleksieja Nawalnego) dystansują się od nich. Wspiera ich multimiliarder Michaił Chodorkowski, który uzyskał już międzynarodowe uznanie i wraz z Kasparowem będzie reprezentował Rosję na prestiżowej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Czytaj więcej

O Rosji w Warszawie. Przeciwnicy Kremla znów zbiorą się w Polsce

Z kolei „deputowani ludowi” zbiorą się w Warszawie mniej więcej w czasie wizyty prezydenta Joe Bidena w stolicy Polski. Organizatorzy pewnie ustalili taką datę spotkania nieprzypadkowo – chcieliby uzyskać jakąś formę uznania, najlepiej ze strony amerykańskiego przywódcy.

Bez wątpienia Biden będzie próbował unikać tego jak ognia. Czym innym bowiem jest wspieranie takiej opozycji przez Polskę, którą putinowski watażka Ramzan Kadyrow chce „desatanizować”. A czym innym nawet krótka ich rozmowa z liderem USA. Nawet zwykłe spotkanie z rosyjskimi opozycjonistami, którzy nie uznają władzy Władimira Putina i patronują zbrojnej walce z nim, doprowadziłoby do kolejnego dużego kryzysu amerykańsko-rosyjskiego.

Ale Rosjanie – wiemy to z własnego doświadczenia – bywają uparci, szczególnie ci opozycyjni wobec Kremla: od Aleksandra Hercena po Władimira Bukowskiego. Pytanie, czy polska dyplomacja będzie wspierać ich wysiłki.

Jedno ze stronnictw rosyjskiej opozycji wobec autorytarnego Kremla – pod nieco egzotyczną nazwą Zjazd Deputowanych Ludowych – związało się z Warszawą i tutaj spotka się po raz drugi.

Wśród podzielonej i częściowo skłóconej rosyjskiej opozycji reprezentuje skrzydło, które stawia na działania w samej Rosji – również zbrojne. Jego przywódca Ilia Ponomariow patronuje Legionowi Wolna Rosja, złożonemu z Rosjan z Rosji i walczącemu obecnie w okolicach Bachmutu – po ukraińskiej stronie. Niezależnie od rzeczywistej wielkości oddziału liczy się sam fakt podjęcia przez nich zbrojnej i bezkompromisowej walki z armią Władimira Putina.

Komentarze
Rusłan Szoszyn: Parada nie zwycięstwa, ale hipokryzji i absurdu
Komentarze
Michał Szułdrzyński: PiS podwójnie zdradzony
Komentarze
Jacek Cieślak: Luna odpadła, ale jest golas z Finlandii. Po co nam w ogóle Eurowizja?
Komentarze
Zuzanna Dąbrowska: Afera sędziego Tomasza Szmydta jest na rękę Tuskowi i KO, ale nie całej koalicji
Komentarze
Artur Bartkiewicz: W obozie PiS nikt nie zna Tomasza Szmydta, czyli Stirlitz do kwadratu