Jedno ze stronnictw rosyjskiej opozycji wobec autorytarnego Kremla – pod nieco egzotyczną nazwą Zjazd Deputowanych Ludowych – związało się z Warszawą i tutaj spotka się po raz drugi.
Wśród podzielonej i częściowo skłóconej rosyjskiej opozycji reprezentuje skrzydło, które stawia na działania w samej Rosji – również zbrojne. Jego przywódca Ilia Ponomariow patronuje Legionowi Wolna Rosja, złożonemu z Rosjan z Rosji i walczącemu obecnie w okolicach Bachmutu – po ukraińskiej stronie. Niezależnie od rzeczywistej wielkości oddziału liczy się sam fakt podjęcia przez nich zbrojnej i bezkompromisowej walki z armią Władimira Putina.
Taka działalność nie ułatwia opozycjonistom życia. Co najmniej dwa inne zagraniczne ośrodki rosyjskie (jeden skupiony wokół arcymistrza szachowego Garri Kasparowa i drugi związany ze współpracownikami więzionego Aleksieja Nawalnego) dystansują się od nich. Wspiera ich multimiliarder Michaił Chodorkowski, który uzyskał już międzynarodowe uznanie i wraz z Kasparowem będzie reprezentował Rosję na prestiżowej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
Reprezentanci części opozycji rosyjskiej przedstawią na spotkaniu w Polsce wizję przyszłości Rosji. Chcą otworzyć biuro w Warszawie.
Z kolei „deputowani ludowi” zbiorą się w Warszawie mniej więcej w czasie wizyty prezydenta Joe Bidena w stolicy Polski. Organizatorzy pewnie ustalili taką datę spotkania nieprzypadkowo – chcieliby uzyskać jakąś formę uznania, najlepiej ze strony amerykańskiego przywódcy.