Reklama

Jerzy Surdykowski: Wściekłość lemingów

Byłem na jednej z niedawnych demonstracji KOD, bez większej nadziei. Cóż przeciętnego Polaka obchodzi niezależność sądów? Przecież prawnicy to kasta nierobów, biorą łapówki i jeszcze kradną w marketach.

Aktualizacja: 25.07.2017 11:09 Publikacja: 24.07.2017 21:10

Jerzy Surdykowski

Jerzy Surdykowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Rządzący kupili obojętność narodu za jedyne 500+. Niech sobie przywódcy odsuniętej formacji – jak to wdzięcznie ujął nieoceniony Paweł Kukiz – „drą japę na ulicach". Tymczasem zobaczyłem olbrzymi krakowski Rynek wypełniony po brzegi ludźmi skandującymi jednym głosem „Nie oddamy demokracji!". Dołączali do nich przypadkowi turyści z Polski i z całego świata. Nawet lokalna TVP 3 pokazała ten wiec uczciwie.

Tak, zapewne my wszyscy, którzy w minionych latach głosowaliśmy na PO, a część w ostatnich wyborach na Nowoczesną, jesteśmy lemingami. Nie dlatego, że te sympatyczne gryzonie popełniają zbiorowe samobójstwo, podążając w przepaść. To legenda rozpowszechniona przez podrzędnych bajkopisarzy, a potem disnejowski film. Prawdziwy leming nie wadzi nikomu, jest spokojny, roślinożerny, nawet trochę płochliwy. Leming nie lubi polityki i nie chce, by zawracała mu głowę. W zamian za spokój grillowania, piwka i komfort nie ingerowania w jego interesy ukontentuje go nawet „ciepła woda w kranie". Ale cierpliwość leminga ma granice. Tak jak teraz, kiedy lemingom wyrastają kły.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Karol Nawrocki z prezentem od Donalda Trumpa. Donald Tusk musi się cofnąć
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Aferka KPO. Czy wystarczy nie defraudować?
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki rozmawiał z Donaldem Trumpem dzięki kanclerzowi Niemiec
Komentarze
Michał Płociński: Karol Nawrocki szybko przejął kontakty z Donaldem Trumpem. Uznał, że wóz albo przewóz
Komentarze
Rusłan Szoszyn: O czym nie mówi Maks Korż
Reklama
Reklama