Powtórkę filmu zablokowano. Zablokowano emisję filmu o zgnojonym przez komunistów poecie Stefanie Brzozie i o drugiej fali internowań, na półki poszły filmy o historii KPN oraz o oplutym i zaszczutym już w III RP Andrzeju Kernie. Za to do Dwójki triumfalnie wraca kreatura, która wierną propagandową służbą na rzecz SLD zasłużyła sobie niegdyś na tytuł "dziennikarskiej hieny", a TVP Info szeroko otwiera się na publicystów lewicy.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/ziemkiewicz/2010/02/23/cnote-stracili-i-jeszcze-rubla-doplacili/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Wszystko to dzięki temu, że "pisowski" prezes po zaledwie kilku tygodniach urzędowania wyjeżdża na urlop, a "pisowski" członek zarządu zwołuje wtedy posiedzenie w niepełnym składzie, umożliwiając lewicy przegłosowanie wszystkiego.
Są dwa wyjaśnienia – albo po raz kolejny Jarosław Kaczyński postanowił się oprzeć na ludziach bezideowych i interesownych, którzy – tak jak ich poprzednicy - szybko przekalkulowali, że nie warto trzymać z Kaczorem, który nigdy rządzić nie będzie, podczas gdy lewica po następnych wyborach zapewne wejdzie do koalicji rządowej, albo wyprzedaż konserwatywnych dziennikarzy i filmowców w TVP odbywa się z aprobatą prezesa PiS, bo nieważna jest już dla niego prawda o najnowszej historii, rozliczenia z PRL i przygwożdżenie patologii III RP, liczy się tylko reelekcja brata, którą, zapewnić może tylko wyrwanie spod wpływu władzy dziennika telewizyjnego.
Z opinią ludzi prawicy zaś nie musi się liczyć, bo odkąd wykończył wszelką prawicową konkurencję, nie mają wyboru.