Europa powinna w końcu tupnąć na Janukowycza

Smutek, wściekłość, poczucie bezradności. Tak zareagowałem na wieść o tym, że w Kijowie polała się krew. Że protest przeciwko władzom kilku mężnych ludzi przypłaciło życiem.

Publikacja: 22.01.2014 19:45

Jerzy Haszczyński

Jerzy Haszczyński

Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek

Cóż więcej niż zareagować w ten sposób może dziennikarz z bezpiecznej, leżącej na Zachodzie Polski?

Smutek. Bo cóż pozostaje, gdy giną ci, którzy walczą o wolność i przeciw represyjnym prawom. Trzeba im oddać cześć i zapewnić, że popieramy ich towarzyszy walki.

Wściekłość i poczucie bezradności. Bo po raz kolejny się okazało, że Zachód, czyli my, źle przewidział rozwój wydarzeń poza swoimi granicami.

Nie wyczuł gry Wiktora Janukowycza ani przed listopadowym szczytem w Wilnie, gdzie Ukraina miała się związać umową stowarzyszeniową z UE, ani później. Niewłaściwie reagował, obchodził się z Janukowyczem jak z jajkiem, grzecznie podpytywał, dzwonił, sugerował. A on, niestety, nie jest jajkiem, wykluł się, obrósł grubą skórą i stał się bezwględnym politycznym dinozaurem.

Niestety, wczorajsze reakcje Europy dowodzą, że dinozaur nadal może robić, co chce. Nadal jest traktowany jak jajko, któremu się szepcze o swoim zaniepokojeniu, o konieczności wyjaśnienia okoliczności śmierci demonstrantów i nadziejach na dialog z ukraińską opozycją. A takie szepty na nikim nie robią wrażenia, a na pewno nie na Janukowyczu. Okoliczności zastrzelenia ludzi w centrum Kijowa trzeba badać, ale za rozlew krwi tak czy owak politycznie odpowiada Janukowycz. A dialog z opozycją dałby więcej, gdyby Europa wreszcie tupnęła nogą, zagroziła interesom dinozaura i jego otoczenia. Gdyby zdecydowała się na sankcje wobec polityków, funkcjonariuszy, urzędników, którzy mają krew na rękach. Finansowe, wizowe, w każdym razie poważne.

Wśród mitów o Ukrainie, które powodują, że Janukowycz może robić, co chce, jest i ten, że sankcje na dobre wepchną go wraz z całym, tak dla nas ważnym sąsiedzkim krajem, w objęcia Moskwy. Ale on już tam jest. Trzeba zrobić wszystko, by nie zostali tam wszyscy Ukraińcy.

Cóż więcej niż zareagować w ten sposób może dziennikarz z bezpiecznej, leżącej na Zachodzie Polski?

Smutek. Bo cóż pozostaje, gdy giną ci, którzy walczą o wolność i przeciw represyjnym prawom. Trzeba im oddać cześć i zapewnić, że popieramy ich towarzyszy walki.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Jak sztuczna inteligencja zmienia egzamin maturalny?
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Kłamstwo Karola Nawrockiego odsłania niewygodne fakty. PiS ma problem
Komentarze
Bogusław Chrabota: Alcatraz, czyli obsesja Donalda Trumpa rośnie
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Trump to sojusznik wysokiego ryzyka dla Nawrockiego
Komentarze
Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku