Nawet prokuratorzy z jednej i tej samej prokuratury mieli zupełnie odmienne zdanie co do roli, jaką odegrał Antoni Macierewicz w procesie likwidacji WSI ?– co opisujemy dziś w „Rz". Wątpliwości jest wiele i wszystkie powinny zostać wyjaśnione.
Warto jednak przypomnieć o kilku kwestiach. Przede wszystkim dobrze, że WSI zostały zlikwidowane. Za ich rozwiązaniem opowiedział się w 2006 r. niemal cały Sejm, bo mało kto chciał bronić jednej z niewielu instytucji III RP, która była prostą kontynuacją komunistycznych służb specjalnych. W dodatku służb wojskowych, które do końca swego istnienia były de facto sowiecką agendą.
Oczywiście można mieć zastrzeżenia do tego, w jaki sposób Antoni Macierewicz uchwałę Sejmu wykonał. Jeśli rzeczywiście doszło do nieprawidłowości, sprawę należy wyjaśnić. Od tego są prokuratura i sądy. Twój Ruch i SLD oraz część PO opowiadają się jednak za komisją śledczą.
Komisje śledcze są ważnym narzędziem kontroli państwa przez Sejm. Tyle że powołanie takiego organu osiem lat po likwidacji WSI i cztery miesiące przed wyborami nie ma na celu wyjaśnienia sprawy, lecz jedynie organizację politycznych igrzysk. Dzięki nim nikt nie zajmowałby się już zaniedbaniami rządu: kolejkami do lekarzy, paraliżem w sprawie gazu łupkowego, brakiem ułatwień dla przedsiębiorców.
Podobne igrzyska PO urządziła nam już w 2013 r. organizując partyjne wybory. Czy Donald Tusk zdecyduje się na kolejne?