Nowa kampania społeczna, która ma pojawić się w TVP pokazuje, że nawet jeśli w Polsce jest jakieś zagrożenie ideologiczne, to na pewno nie ze strony Kościoła.
Oto niebawem w telewizji publicznej będzie nieodpłatnie emitowany spot „Najbliżsi obcy". Nie wiadomo jeszcze, co będzie zawierał w skróconej, 30-sekundowej (takie są ograniczenia TVP) wersji, ale w trwającym półtorej minuty filmiku przedstawia dzień z życia pary lesbijek, które nie mogą w Polsce sformalizować swojego związku. Spot zgłoszony przez Kampanię przeciw Homofobii promuje przygotowany przez Twój Ruch projekt ustawy o związkach partnerskich, który ma być jeszcze w tym roku przedmiotem debaty sejmowej.
W ten sposób TVP za pieniądze podatników włączyła się w radykalną ideologicznie inicjatywę. Publiczna telewizja postanowiła zignorować obowiązujące w Polsce przepisy nakładające na nią obowiązek respektowania chrześcijańskiego systemu wartości. Będzie afirmować związki homoseksualne, co jest wprost sprzeczne z tym systemem.
Rzecznik TVP Jacek Rakowiecki, w przeszłości publicysta wyrażający w ostrej formie swoje lewicowo-liberalne poglądy, tłumaczy, iż jego firma jest nastawiona na „propagowanie otwartości i tolerancji". Szkoda, że to tolerancja tylko dla radykalnej ideologii partii Janusza Palikota. Bo z pewnością telewizji publicznej (z nazwy już chyba tylko) zabrakło otwartości na wrażliwość przeciętnych Polaków, zdających sobie sprawę z tego, że para homoseksualna z samej swojej istoty nie może cieszyć się tymi samymi przywilejami co małżeństwo.