Reklama
Rozwiń

Zły kierowca wypiera dobrego - komentarz Bartosza Węglarczyka

Każdy Polak zna się, jak wiadomo, na polityce, piłce nożnej i samochodach.

Publikacja: 27.11.2014 01:00

Bartosz Węglarczyk

Bartosz Węglarczyk

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Z badań, które publikujemy dziś w „Rzeczpospolitej", wynika, że wszyscy jeździmy doskonale. To znaczy uważamy, że my jeździmy świetnie, a inni źle, bardzo źle albo fatalnie.

Ja mam tego dowód codziennie. Od dziesięciu lat mieszkam koło rond. Najpierw większego, a teraz mniejszego. Jedno na nich się nie zmienia – 90 proc. kierowców nie wie, jak się na rondzie zachować.

Kierowcy nie mają zielonego pojęcia, jak tam używać kierunkowskazów. Widziałem dziesiątki stłuczek spowodowanych tylko tym, że ktoś nie włączył lub nie wyłączył w odpowiednim czasie tego światła.

Co najmniej połowa kierowców nie zauważyła zmiany przepisów i nie wie, że nie zawsze zjeżdżający z ronda ma pierwszeństwo. Sam miałem z tego powodu, ale nie z mojej winy, dwie stłuczki.

Od lat słyszałem opowieści Polaków o tym, jak Amerykanie nie potrafią jeździć samochodami. I to jest prawda. Im więcej ludzi stać na auta, im więcej nastolatków ma prawo jazdy, tym więcej złych kierowców na drogach. Tak jak w ekonomii zły pieniądz wypiera dobry, tak na drogach zły kierowca wypiera dobrego.

Amerykanie jeżdżą fatalnie, bo mają fatalny system nauki jazdy. Za to jeżdżą niezwykle uprzejmie i kulturalnie. I dostosowują się skrupulatnie do przepisów. Jeśli ktoś w dużym mieście na ulicy z ograniczeniem 40 kilometrów na godzinę jedzie dwukrotnie szybciej, to jest bardzo prawdopodobne, że jest to Europejczyk albo Latynos.

Z badań Liberty Ubezpieczenia wynika jednak, że wraz z bogaceniem się naszego społeczeństwa i my także zaczynamy jeździć bardziej kulturalnie. Też mam takie wrażenie. Owszem, wciąż jest jeszcze sporo chamstwa na drogach, ale z roku na rok to zjawisko się zmniejsza.

Niemniej nadal mamy zbyt dużo wypadków, zbyt wiele brawurowej jazdy, zbyt wielu pijanych za kierownicą, z byt wiele ofiar, także tych śmiertelnych. Nie pomagają kampanie społeczne i kolejne reportaże telewizyjne.

Być może więc pomocna się okaże przynajmniej rosnąca kultura jazdy. Powinniśmy o nią dbać, bo może nam któregoś dnia ocalić życie.

Z badań, które publikujemy dziś w „Rzeczpospolitej", wynika, że wszyscy jeździmy doskonale. To znaczy uważamy, że my jeździmy świetnie, a inni źle, bardzo źle albo fatalnie.

Ja mam tego dowód codziennie. Od dziesięciu lat mieszkam koło rond. Najpierw większego, a teraz mniejszego. Jedno na nich się nie zmienia – 90 proc. kierowców nie wie, jak się na rondzie zachować.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Pyrrusowe zwycięstwo Trumpa
Komentarze
Maciej Miłosz: Wiceminister obrony próbuje sił w stand-upie
Komentarze
Marek Kozubal: Sławomir Cenckiewicz, harcownik na czele BBN
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Po decyzji SN w sprawie wyborów prezydenckich. Polska musi iść do przodu
Komentarze
Bogusław Chrabota: Donald Tusk brnie w granicę. To bardzo ryzykowne