Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 19.09.2019 20:18 Publikacja: 19.09.2019 19:04
Foto: AFP
Po przeliczeniu 98 proc. głosów prawicowy blok Beniamina Netanjahu otrzymuje dwa mandaty mniej niż centrowy blok, na czele którego stoją były szef sztabu gen. Benny Ganc i znany dobrze w Polsce Yair Lapid. Pocieszeniem dla dotychczasowego izraelskiego premiera jest to, że jego przeciwnicy też nie mogą zbudować większości. Pat wynika z dobrego wyniku partii arabskich, z którymi niemal nikt nie chce wchodzić w koalicję.
Dlatego Netanjahu chce przejąć inicjatywę. Wezwał Ganca na rozmowy koalicyjne, by wysłać sygnał, że to on jest rozgrywającym. Musi zrobić wszystko, by to jemu prezydent powierzył misję tworzenia nowego rządu. Jeśli nie, czeka go nie najlepsza przyszłość – konieczność stawienia czoła prokuratorskim zarzutom w związku ze śledztwami korupcyjnymi. Można być premierem, mając zarzuty, ale ministrem już nie. Dlatego Netanjahu musi zrobić wszystko, by zachować stanowisko.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Postawa Radosława Sikorskiego wobec udziału Franciszka Sterczewskiego we flotylli humanitarnej płynącej do Gazy...
Opozycja, głównie otoczenie Jarosława Kaczyńskiego, przedstawi „maglowanie” Szymona Hołowni w prokuraturze jako...
Zmarł Mirek Chojecki. To kolejna wielka strata z kręgu ludzi dawnej opozycji. Pozwalam sobie na ten familiaryzm,...
Norwegowie wytrzymali presję. Norweski komitet nie przyznał Pokojowego Nobla Donaldowi Trumpowi. Wybrał liderkę...
Prezydent USA sugerował, że już w to nie wierzy. Ale czy należy mu wierzyć? Zwłaszcza że 33 godziny przed ogłosz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas