Michał Kolanko: Sprawa Sądu Najwyższego testem dla opozycji

Piątkowe przesłanie Jarosława Kaczyńskiego oraz wypowiedzi polityków PiS nie pozostawiają już żadnych wątpliwości. Reformą SN - nazywaną przez opozycję zamachem stanu przybliżającym Polskę do dyktatury - już wkrótce zajmie się parlament.

Aktualizacja: 14.07.2017 17:13 Publikacja: 14.07.2017 17:03

Michał Kolanko: Sprawa Sądu Najwyższego testem dla opozycji

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Zbliżające się posiedzenie Sejmu może być najważniejsze od początku tej kadencji. Eskalacja politycznego napięcia, po i tak burzliwym ostatnim posiedzeniu niższej izby parlamentu, w czasie którego PiS przegłosowało inne elementy zmian w sądownictwie, będzie bowiem najpoważniejszym od grudniowego kryzysu sejmowego testem dla opozycji.

Ta ostatnia nazywa obecną sytuację bezprecedensowym atakiem na trójpodział władzy, przekroczeniem granicy i krokiem w stronę dyktatury. Pytanie czy pójdzie za tym zmiana tego, jak opozycja funkcjonuje. I czy jej liderzy wyciągnęli wnioski zarówno z sejmowego kryzysu w grudniu, który miał być politycznym przełomem (takim jednak się nie okazał, zamiast tego pokazał raczej słabość niż siłę przeciwników PiS) oraz z przebiegu debaty o TK.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Emmanuel Macron wskazuje nowego premiera Francji. I zarazem traci inicjatywę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rafał, pardon maj frencz!
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Rok rządu Tuska. Normalność spowszedniała, polaryzacja największym wyzwaniem
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Rok rządów Tuska na 3+. Dlaczego nie jest lepiej?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Bogusław Chrabota: O dotacji dla PiS rozstrzygną nie sędziowie SN, a polityka