Nie musimy się godzić na nasze zdjęcie w sieci

Użytkownicy internetowych serwisów społecznościowych mają prawo do kontroli informacji o sobie, w tym żądania ich usunięcia lub poprawienia

Aktualizacja: 23.01.2008 09:30 Publikacja: 23.01.2008 02:57

W serwisach społecznościowych można znaleźć własne dane osobowe umieszczone tam bez naszej zgody

W serwisach społecznościowych można znaleźć własne dane osobowe umieszczone tam bez naszej zgody

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

W serwisie nasza-klasa.pl swoje zdjęcie i informacje o sobie odnalazła nasza czytelniczka, pani Krystyna ze Śląska (prosi, aby nie podawać jej nazwiska). Jest nauczycielką, ale w serwisie umieścił ją ktoś inny.

– Nie było to przykre, ale postanowiłam interweniować dla zasady. Tym bardziej że taki sam żart spotkał inną nauczycielkę z mojej szkoły – mówi.

E-maile do osoby, która się za nią podawała, i do administratora podziałały – wpis zniknął.

Można poinformować administratora portalu o bezprawnym wykorzystaniu naszych danych.

– Informacja powinna być szczegółowa i wiarygodna – podkreśla Tomasz Koryzma, radca prawny w kancelarii Baker & McKenzie.

Art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (DzU z 2002 r. nr 144, poz. 1204 ze zm.) stanowi, że od chwili otrzymania wiarygodnej wiadomości o bezprawnym wykorzystaniu portal będzie odpowiadał za dane przechowywane i bezprawnie wykorzystywane w serwisie, chyba że niezwłocznie uniemożliwi dostęp do nich.

– Po naszej interwencji administrator zapyta użytkownika portalu, czy miał naszą zgodę na wykorzystanie danych i czy korzystał z nich, tak jak pozwala regulamin portalu. Jeżeli nie, portal uniemożliwi dostęp do naszych danych. Możemy również chronić swój wizerunek i żądać usunięcia danych od samego użytkownika portalu, powołując się na kodeks cywilny i prawo autorskie – tłumaczy Koryzma.

Serwisy społecznościowe i podobne portale internetowe, które gromadzą dane głównie z e-maili i loginów, muszą pamiętać o obowiązku rejestracji bazy danych z takimi informacjami.

Wynika on z art. 40 ustawy o ochronie danych osobowych (

DzU z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm.

). Rejestracji dokonuje się w biurze GIODO.

Część serwisów zbiera jedynie adresy e-mailowe i loginy użytkowników. Małgorzata Kałużyńska-Jasak, rzecznik GIODO, podkreśla jednak, że nie każdy adres e-mailowy jest danymi osobowymi. Nie zawsze można bowiem na jego podstawie – choćby pośrednio – zidentyfikować osobę fizyczną.

– Informacji nie uważa się za pozwalającą określić tożsamość osoby, jeżeli wymagałoby to nadmiernych kosztów, czasu lub działań – tłumaczy Kałużyńska.

Adres e-mailowy będzie danymi osobowymi, gdy można dzięki niemu ustalić tożsamość osoby albo gdy jego elementy (np. nazwa domeny pracodawcy) pozwalają bez trudności ustalić osobę. Gdy ktoś zbiera takie e-maile i następnie je przetwarza, to – jako ich administrator – musi zgłosić zbiór do rejestracji. Z obowiązku rejestracji zwalnia się administratorów danych powszechnie dostępnych, czyli takich, z którymi może się zapoznać w zbiorze (bez szczególnego nakładu sił i środków) nieograniczony krąg podmiotów. Zwolnienie dotyczy też jedynie sytuacji, gdy powszechnie dostępne są wszystkie dane osobowe zawarte w zbiorze, a nie tylko niektóre.

Jednym z wielu obowiązków właściciela portalu społecznościowego jest zabezpieczenie danych przed nieuprawnionym dostępem, zmianami, utratą albo zniszczeniem, zatrudnianie administratora bezpieczeństwa informacji itp. Tak wynika z art. 36 ustawy o ochronie danych osobowych. To będzie m.in. przedmiotem zapowiedzianej w ubiegłym tygodniu kontroli GIODO, zwłaszcza że zabezpieczenie danych w formie elektronicznej nie jest łatwe, bo są one narażone na ataki i próby wykradzenia przez osoby nieuprawnione.

Pamiętajmy, że prawo do kontroli własnych danych przysługuje nie tylko zarejestrowanym użytkownikom portali społecznościowych (takich jak nasza-klasa.pl), ale każdej osobie, której dane są w nim przetwarzane. W szczególności każdy ma prawo zażądać informacji, czy jego dane znajdują się w takim portalu, np. żeby sprawdzić, czy ktoś nie podszył się pod niego. W przypadku portalu nasza-klasa.pl niektóre funkcje – np. forum, przeglądarka – są dostępne tylko dla zarejestrowanego użytkownika. Każdej innej osobie powinny także zostać udzielone informacje na jej temat, gdy tego zażąda. Ponieważ podszywanie się pod inną osobę staje się poważnym problemem tego portalu, dokładając szczególnej staranności, należy rozważyć wprowadzenie szybkiej procedury sprawdzania takiej wiadomości. Obowiązek udzielenia informacji spoczywa na administratorze danych, którym w tym wypadku jest spółka prowadząca portal. Gdy nie wykona ona tego obowiązku, to osobie administrującej grozi odpowiedzialność karna przewidziana w art. 54 ustawy o ochronie danych osobowych.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.kosiarski@rp.pl

W serwisie nasza-klasa.pl swoje zdjęcie i informacje o sobie odnalazła nasza czytelniczka, pani Krystyna ze Śląska (prosi, aby nie podawać jej nazwiska). Jest nauczycielką, ale w serwisie umieścił ją ktoś inny.

– Nie było to przykre, ale postanowiłam interweniować dla zasady. Tym bardziej że taki sam żart spotkał inną nauczycielkę z mojej szkoły – mówi.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów