Eugenika czasów Tindera - dla "Rzecz o Prawie" Joanna Parafianowicz

Podział na osobniki lepsze i gorsze znany był już barbarzyńcom.

Aktualizacja: 27.08.2017 11:27 Publikacja: 27.08.2017 09:30

Eugenika czasów Tindera - dla "Rzecz o Prawie" Joanna Parafianowicz

Foto: Fotolia.com

Ekran telefonu, ledwie dwie, ale jakże wymowne ikonki – krzyżyk i serduszko. Właściwie tylko dwie funkcje, do ich uruchomienia wystarczy kciuk. Można nim wykonać ruchy: w lewo – decyduję, że to zdjęcie przedstawia człowieka, który nie pasuje do mojej wizji życia, w prawo – to zdjęcie osoby, której rysy twarzy akceptuję, a co za tym idzie – stwierdzam, że jej wygląd daje rękojmię człowieczeństwa, jakiego szukam. Po przesunięciu palcem w lewo odbieram komuś szansę i idę dalej, aby w ciągu kolejnych dziesięciu sekund dokonać selekcji kolejnych kilku żyć. Ruch palcem w prawo – daję adresatowi odpowiedni sygnał, a przy odrobinie szczęścia – mamy parę, która być może pójdzie razem przez życie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
W sądzie i w urzędzie
Nowa funkcja w mObywatelu. Przyda się na starość
Prawo drogowe
Trudniej będzie zdać egzamin na prawo jazdy. Wchodzi w życie "prawo Klimczaka"
Prawo w Polsce
Ponad pół tysiąca głosów na Nawrockiego przypisanych niesłusznie Trzaskowskiemu
Edukacja i wychowanie
Jakie są najlepsze uczelnie w Polsce? Opublikowano ranking Perspektywy 2025
Zawody prawnicze
Ranking kancelarii prawniczych 2025. Znamy zwycięzców