Szefowie sieci: Walczymy o czynsze i pracę w niedziele

Otwarcie centrów to dobry początek, ale nie wystarczy. Firmy oczekują dalszego wsparcia i ułatwień w działalności, jak wycofanie niedzielnego zakazu handlu.

Aktualizacja: 30.04.2020 11:12 Publikacja: 29.04.2020 21:00

Szefowie sieci: Walczymy o czynsze i pracę w niedziele

Foto: Fotorzepa

– Otwarcie galerii przesuwa nasze problemy na inny poziom. Teraz musimy wypracować zasady naliczania czynszów, sprzedaż jeszcze długo będzie dochodziła do dawnych poziomów, a czynsze będą naliczane w dawnej wysokości – mówi Grzegorz Pilch, prezes VRG, właściciela marek Vistula, Wólczanka czy W.Kruk. Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą na czas zamknięcia sklepów w galeriach czynsze nie są naliczane, ale teraz się to zmieni.

– Pierwsze decyzje rządowe przyjęliśmy z zadowoleniem. Jako cała branża skorzystaliśmy ze wsparcia chociażby systemu postojowego czy dopłaty do pensji w modelu 20-40-40, w którym państwo bierze na siebie 40 proc. kosztów wynagrodzeń – mówi Marek Piechocki, prezes LPP. – Obawiamy się niestety, że ruch klientów w sklepach po epidemii będzie początkowo niewielki, a przyszłe obroty zdecydowanie niższe w porównaniu z poprzednimi latami. Dlatego apelujemy o dalsze wsparcie na czas dochodzenia do normalności po epidemii, bo naszą bolączką jako branży będzie kilkudziesięciomiliardowa dziura gotówkowa, której nie będziemy w stanie sfinansować – dodaje.

Czytaj także: Koronakryzys: Konflikt wokół pracy w niedziele

Do tego dochodzi kwestia konkurencji z zagranicy, a firmy obecne na polskim rynku z centralami w innych krajach także tam korzystają ze wsparcia, zazwyczaj szerszego niż to dostępne u nas. – Nie może być tak, że zagraniczne firmy po kryzysie będą bardziej wzmocnione od nas i wejdą na nasz rynek bez problemu, odbierając udziały w rodzimym rynku polskim przedsiębiorcom. Jedyne, czego oczekujemy, to przygotowanie nas do równej rywalizacji, a z tą już sobie poradzimy, tak jak radziliśmy sobie przez ostatnie 25 lat – mówi Dariusz Miłek, założyciel i przewodniczący rady nadzorczej CCC.

Podkreśla, że Niemcy udzielają gwarancji firmom, które zmagają się z problemem płynności finansowej oraz dokapitalizowują spółki środkami z budżetu państwa – na ten cel utworzono Fundusz Stabilizacji Gospodarczej o wartości 600 mld euro. Z kolei jeśli chodzi o refundacje kosztów pracowniczych w Austrii, Czechach czy na Słowacji, jest to do 80 proc., w Polsce 40 proc.

Czytaj także: Handlowa apokalipsa w dobie pandemii

– Liczymy też na przywrócenie niedziel handlowych, które pozwolą na szybsze odbudowanie się gospodarki oraz rozłożą ruch w galeriach handlowych, co przełoży się na większe bezpieczeństwo – mówi Dariusz Miłek.

– Rządowe programy w ramach tarczy pozwalają nam pokryć ok. 30 proc. kosztów postoju. Resztę musimy sfinansować we własnym zakresie, czyli głównie kredytem, można powiedzieć, nadzwyczajnym, na specjalnych warunkach – mówi Maciej Formanowicz, prezes Fabryk Mebli Forte. – Nazwałbym to finansowaniem kryzysowym, w odróżnieniu od normalnych kredytów obrotowych czy inwestycyjnych. Okres spłaty musi być długi i dopasowany do stopniowego wychodzenia z kryzysu – dodaje. Dla firm zależnych od eksportu, a to właśnie specyfika branży meblowej, tempo wychodzenia z kryzysu zależeć będzie od normalizacji sytuacji, głównie na zachodzie Europy, oraz od dynamiki powrotu do poziomu konsumpcji sprzed pandemii. – Opinie, jakie otrzymujemy z naszych rynków europejskich, mówią o ścieżce powrotu, która może potrwać kilkanaście miesięcy. W tym czasie będziemy sprzedawać mniej, co oznacza konieczność ograniczenia kosztów, także osobowych – mówi.

Z jeszcze innymi wyzwaniami zderza się sektor gastronomiczny, większość lokali nadal jest zamknięta, a te pracujące działają tylko w formule na wynos lub z dostawą. – Najważniejszym problemem w gastronomii jest kwestia zasad płacenia czynszów i najmu w okresie najbliższego roku, gdyż przynajmniej tyle będzie trwało dochodzenie branży do siebie. Obawiam się, że może to potrwać nawet dwa lata – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska.

Handel
Online kupujemy szybciej i coraz więcej, sklepy przegrywają
Handel
Mniej przewozów kontenerów, mniej środków w funduszach
Handel
Czy 27 kwietnia to niedziela handlowa? Które sklepy będą otwarte?
Handel
Co dręczy polskiego konsumenta? Jeden czynnik jest najsilniejszy od dwóch lat
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Handel
Chiny zaprzeczają: Nie toczą się żadne rozmowy z USA w sprawie ceł