Ceny rosną, ale znacznie wolniej. To jednak zbyt szybko, by Polacy zaczęli kupować

W maju w sklepach było średnio 5,7 proc. drożej niż przed rokiem. To niewiele więcej niż w kwietniu, ale konsumenci są wciąż bardzo ostrożni i nie chcą wydawać. Nawet na podstawowe kategorie produktów.

Publikacja: 11.06.2025 04:31

W maju w sklepach było średnio 5,7 proc. drożej niż przed rokiem

W maju w sklepach było średnio 5,7 proc. drożej niż przed rokiem

Foto: Bloomberg/Damian Lemanski

Majowy wzrost cen w sklepach spożywczych o 5,7 proc., licząc rok do roku, nie zaskakuje. W kwietniu wynosił 5,6 proc., a w marcu 6,7 proc. r./r. – wynika z badania „Indeks cen detalicznych” autorstwa UCE Research oraz Uniwersytetów WSB Merito, którego wyniki „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.

Foto: Tomasz Sitarski

Ceny rosną wolniej

– Ceny nadal rosną głównie za sprawą utrzymujących się wysokich kosztów produkcji (energii, paliw, opakowań), logistyki oraz pracy. Obecny wzrost nie ma jednak charakteru skokowego, co częściowo wynika z wygaśnięcia efektu wysokiej bazy: od kwietnia 2024 r. obowiązuje wyższa stawka VAT na żywność (5 proc., wcześniej tymczasowo obniżona do 0 proc. – red.), co podbiło ceny w ujęciu rocznym – zauważa dr Agnieszka Gawlik, WSB Merito.

Dodatkowo w okresie wielkanocnym sieci handlowe prowadziły intensywne działania promocyjne – znacznie silniejsze niż rok wcześniej, co tymczasowo ograniczyło dynamikę wzrostu cen mimo utrzymującej się presji inflacyjnej. – Ceny nie zaczną spadać, ponieważ inflacja kosztowa jest już trwale wpisana w strukturę rynku. Prognozy wskazują jednak na to, że powinniśmy oczekiwać dalszego, stopniowego wyhamowania tempa wzrostu cen, do poziomu około 4–4,5 proc. r./r. – dodaje dr Agnieszka Gawlik.

Czytaj więcej

Aż 80 proc. Polaków nadal chce ograniczać wydatki

Ekonomiści zauważają, że taka sytuacja wynika z kilku czynników. – Przede wszystkim utrzymują się wysokie koszty produkcji i dystrybucji, w tym wydatki na energię, transport oraz wynagrodzenia. Dodatkowo niektóre surowce na rynkach światowych nadal drożeją, co przekłada się na ceny finalnych produktów – mówi dr Joanna Myślińska-Wieprow z WS Merito. – Warto także podkreślić, że skutki wcześniejszej inflacji wciąż są odczuwalne, a presja płacowa w handlu i produkcji nie słabnie. Wynik z maja nie oznacza, że ceny będą cały czas rosnąć tak samo szybko, ale pokazuje, że koszty w sklepach wciąż są wysokie i na razie nie widać, żeby ceny miały się wkrótce ustabilizować – dodaje.

W efekcie, choć ogólna inflacja konsumencka hamuje (m.in. dzięki spadającym cenom paliw – red.), to w sklepach ceny nadal idą w górę. W maju 2025 r. roczny wskaźnik inflacji wyniósł 4,1 proc.

Masło już nie drożeje najmocniej

Po kilku miesiącach liderowania pod względem najszybciej drożejącej kategorii produkty tłuszczowe teraz spadły w tym ujęciu na czwartą pozycję. Niemniej za samo masło nadal należy zapłacić niemal 19 proc. więcej niż rok wcześniej. Inne kategorie produktów idą w górę mocniej, pierwszą pozycję w tym ujęciu zajmują owoce ze średnim wzrostem 13,2 proc. r./r. – przed miesiącem zajmowały drugą pozycję (12,4 proc.).

Czytaj więcej

Stopy procentowe w dół dopiero po wakacjach? Adam Glapiński: Sygnały są mieszane

– Wysokie miejsce owoców w zestawieniu cen wynika z nałożenia sezonowych ograniczeń podaży i wiosennych anomalii pogodowych na trwające globalne i krajowe czynniki inflacyjne w rolnictwie. Wiosna 2025 r. przyniosła bardzo chłodne kwiecień i maj z opóźnioną wegetacją (np. truskawek), co ograniczyło podaż świeżych owoców i podniosło ceny przy jednoczesnym silnym, wczesnowiosennym zapotrzebowaniu – mówi dr Agnieszka Gawlik. – Jednak jest to efekt zmian o bardziej długoterminowym charakterze: mniejsze plony, susze, wysokie koszty produkcji i logistyki to trwałe trendy, które będą się powtarzać i wpływać na ceny w kolejnych sezonach – dodaje.

Kolejne pozycje zajmują używki, czyli kawa, herbata, alkohole, ze średnim wzrostem na poziomie 12,8 proc. – Dość wysoki wzrost cen tej kategorii w kwietniu i maju jest związany głównie z rosnącymi cenami surowców na rynkach światowych, zwłaszcza kawy i kakao, a także z wahaniami kursów walut, które podnoszą koszty importu – mówi dr Joanna Myślińska-Wieprow. – Wzrosty mogą być również efektem zmian podatkowych (np. akcyz) i sezonowego wzrostu popytu. Nagła zmiana pozycji używek w rankingu wskazuje na silny wpływ czynników zewnętrznych, które w krótkim czasie istotnie podniosły koszty tych produktów – dodaje.

Czytaj więcej

Inflacja w maju dała pozytywny sygnał. Pierwszy miesięczny spadek cen od 2023 r.

W efekcie konsumenci nadal ostrożnie wydają i trzymają swoje budżety pod kontrolą. Wielomiesięczne skoki inflacji, a nawet zbliżanie się jej wskaźnika do poziomu 20 proc. (18,4 proc. w lutym 2023 r. – red.) spowodowały szereg zmian w zachowaniach zakupowych Polaków. Najistotniejszą jest większa rozważność w wydawaniu pieniędzy, szukanie promocji czy robienie zakupów w tańszych sklepach. Jednocześnie aż co czwarty badany kupuje mniej towarów premium, a 15 proc. wręcz ograniczyło zakupy – wynika z badania IPSOS na zlecenie in-Store Media.

Inflacja zmieniła Polaków 

Z badania dla in-Store Media wynika, że najczęstszą reakcją na rosnące ceny jest porównywanie cen produktów, 42 proc. konsumentów deklaruje, że robi to częściej niż w przeszłości. 37 proc. szuka promocji w sklepach, a 34 proc. wybiera tańsze zamienniki znanych marek. Co trzeci Polak korzysta również z kart lojalnościowych i aplikacji sklepowych, licząc na dodatkowe rabaty i korzyści.

Czytaj więcej

Konsumenci optymistyczni jak dawno nie byli. Nadchodzą lepsze czasy?

– Choć odnotowujemy pierwsze sygnały spowolnienia inflacji, należy pamiętać, że jej poziom wciąż oscyluje w okolicach 4 proc., co historycznie nadal jest wartością wysoką (cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. – red.). Konsumenci reagują na zmiany cen z opóźnieniem, zazwyczaj po jednym–dwóch kwartałach. To oznacza, że ewentualna korekta zachowań zakupowych może nastąpić dopiero pod koniec roku, zakładając, że obecny trend się utrzyma – mówi Bartosz Domaradzki, dyrektor zarządzający w in-Store Media Polska. – Dziś trudno oczekiwać widocznej zmiany w sposobie wydawania pieniędzy: sieci handlowe wciąż działają ostrożnie, a konsumenci nadal silnie odczuwają wzrost kosztów codziennych zakupów, zwłaszcza w kategorii produktów spożywczych – dodaje.

To właśnie te wydatki są dla nich najbardziej namacalne i wpływają na ich percepcję inflacji. Ekspert podkreśla, że branża detaliczna jest największym pracodawcą w kraju, szczególnie w grupie pracowników o niskich i średnich wynagrodzeniach, a rosnąca płaca minimalna bezpośrednio przekłada się na presję kosztową i końcowe ceny detaliczne.

Majowy wzrost cen w sklepach spożywczych o 5,7 proc., licząc rok do roku, nie zaskakuje. W kwietniu wynosił 5,6 proc., a w marcu 6,7 proc. r./r. – wynika z badania „Indeks cen detalicznych” autorstwa UCE Research oraz Uniwersytetów WSB Merito, którego wyniki „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.

Ceny rosną wolniej

Pozostało jeszcze 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Jest porozumienie USA-Chiny. Widmo wojny handlowej oddalone
Handel
Polskie e-sklepy eksportują coraz więcej. Korzystają z platformy Amazon
Handel
Pepco ma kupca na część aktywów? Mamy komentarz spółki
Handel
Rosjanie wyrzuceni z Angoli nie zarobią na diamentach
Handel
Donald Trump ogłosił kolejną turę rozmów z Chinami w sprawie wojny celnej