Reklama
Rozwiń

Niemiłe zaskoczenie dla rządu przed wyborami

Polska wprowadziła zakaz wwozu towarów rolnych z Ukrainy samodzielnie, krytykuje też UE za decyzje polityczne „na szkodę Polski”. Ale to właśnie embargo Warszawy jest wynikiem przedwyborczej walki o głosy rolników.

Publikacja: 18.09.2023 03:00

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus na VI Ogólnopolskim Święcie Wdzięczni Polskiej Wsi we

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus na VI Ogólnopolskim Święcie Wdzięczni Polskiej Wsi we wsi Miętne koło Garwolina

Foto: PAP/Paweł Supernak

– To była decyzja polityczna, decyzja przewodniczącej (Ursuli von der Leyen – red.). Wszystkie argumenty merytoryczne były za tym, by ten zakaz przedłużyć. Po raz kolejny widzimy, że brukselscy biurokraci podejmują decyzje polityczne i w ten sposób chcą zaszkodzić Polsce i pięciu krajom przygranicznym, ale również UE – mówił Robert Telus, minister rolnictwa, na konferencji zwołanej w piątkowy wieczór.

Minister wraz z resztą rządu cały dzień czekał na decyzję Brukseli w sprawie przedłużenia – a ostatecznie nieprzedłużenia – zakazu importu zboża z Ukrainy do Polski, Bułgarii, Rumunii, na Węgry i Słowację. Rząd był rozczarowany, bo nie sprawdziły się optymistyczne pogłoski, którymi w tym tygodniu pocieszali się politycy partii rządzącej: że są nadzieje na przedłużenie tego wysoce politycznego zakazu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Handel
Ostatnie chwile na wynegocjowanie pokoju w wojnie celnej Donalda Trumpa z Europą
Handel
Mrożonki kupujemy nie tylko w czasie upałów. Lody nie są jedynym hitem
Handel
Cła Trumpa mogą uderzyć w hossę na giełdzie w Tokio
Handel
Donald Trump ogłasza sukces i umowę handlową z Wietnamem. Brak potwierdzenia
Handel
Spłonęło centrum logistyczne LPP w Rumunii. Przenosiny do Polski