Gdy Europa kupuje nowe auta, Polacy zaciskają pasa

Na europejskim rynku nowych aut popyt rośnie coraz szybciej. Jednak u nas sprzedaż pozostaje mizerna i nic nie wskazuje, by miała przyspieszyć.

Publikacja: 19.01.2023 03:00

Gdy Europa kupuje nowe auta, Polacy zaciskają pasa

Foto: Bloomberg

W ubiegłym miesiącu unijny rynek nowych samochodów osobowych zwiększył się r./r. o 12,8 proc., a sprzedaż sięgająca prawie 900 tys. aut dała już piąty z rzędu dodatni miesięczny wynik i trzeci z rzędu wzrost dwucyfrowy – podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA. Jeśli jeszcze w połowie ub. roku skumulowane dane liczone od stycznia pokazywały 14-procentowy spadek, to w całym 2022 r. stopniał on do -4,6 proc. To pokazuje, że Europa zaczyna już zostawiać za sobą kryzys spowodowany niedostatkiem komponentów, głównie półprzewodników (w Wielkiej Brytanii całoroczna sprzedaż była mniejsza r./r. już tylko o 2 proc.).

Czytaj więcej

Polacy szukają tanich, używanych aut, a marzą o nowych SUV-ach

Gorzej z Polską, bo tempo wzrostu naszego popytu nie biegnie, a ledwo pełznie. Według danych ACEA w grudniu ubiegłego roku z polskich salonów wyjechało niespełna 36,9 tys. samochodów, w porównaniu z prawie 36,2 tys. rok wcześniej. To więcej o zaledwie 2 proc. Także w wynikach całorocznych jesteśmy gorsi od średniej unijnej: liczba rejestracji nowych aut zmalała z 446,6 tys. do 419,7 tys., co dało spadek 6-procentowy.

W dodatku lepiej nie będzie. – Przyszłość rysuje się raczej w szarych barwach – prognozuje Instytut Samar, według którego sprzedaż samochodów osobowych w 2023 r. spadnie do 410 tys.

Zdaniem Andrzeja Joszczuka, dyrektora w Polskiej Grupie Dealerów, popyt będzie pochodził głównie ze strony flot. – Zamówienia w tym segmencie się trzymają, bo firmy wymieniają floty po okresie pandemii i problemów z dostępnością aut – tłumaczy Joszczuk. Ale na klientów indywidualnych dealerzy raczej nie powinni liczyć. W tej grupie kupujących widać dużą niepewność, decyzje o zakupie auta podejmowane są bardzo ostrożnie, przy tym wiele osób woli się wstrzymać.

Problemem jest malejąca siła nabywcza konsumentów, wysoka inflacja i dotkliwiej – w porównaniu z innymi krajami – odczuwalne wzrosty kosztów nabycia auta. Nie dość, że drożeją one w salonach przez rosnące koszty produkcji, to portfele kupujących drenuje coraz droższe finansowanie kredytem albo leasingiem.

W ubiegłym miesiącu unijny rynek nowych samochodów osobowych zwiększył się r./r. o 12,8 proc., a sprzedaż sięgająca prawie 900 tys. aut dała już piąty z rzędu dodatni miesięczny wynik i trzeci z rzędu wzrost dwucyfrowy – podało Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA. Jeśli jeszcze w połowie ub. roku skumulowane dane liczone od stycznia pokazywały 14-procentowy spadek, to w całym 2022 r. stopniał on do -4,6 proc. To pokazuje, że Europa zaczyna już zostawiać za sobą kryzys spowodowany niedostatkiem komponentów, głównie półprzewodników (w Wielkiej Brytanii całoroczna sprzedaż była mniejsza r./r. już tylko o 2 proc.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale