Na wigilię zabraknie karpia? „Zmieniające się warunki klimatyczne”

Karpia albo się uwielbia albo gorąco nie lubi, ale większość Polaków wciąż nie wyobraża sobie świąt bez tej ryby na stole. Być może będą jednak musieli zaakceptować gorzką rzeczywistość.

Publikacja: 09.11.2022 14:15

Na wigilię zabraknie karpia? „Zmieniające się warunki klimatyczne”

Foto: Adobe Stock

Karp, ryba popularna niegdyś w szlacheckiej kuchni, na wigilijnych stołach pojawiał się już w XVII wieku będąc jedną z wielu ryb serwowanych w czasie postnego posiłku. Prawdziwą karierę karp zrobił jednak mocno spopularyzowany przez Hilarego Minca w czasie powojennych braków w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku. Mimo (a może właśnie dzięki) specyficznego smaku ryba szybko przyjęła się i obecnie wciąż wielu Polaków nie wyobraża sobie wigilii bez karpia.

Czytaj więcej

Żywego karpia w supermarkecie raczej nie kupimy

W efekcie promocje na karpia cieszą się gigantycznym powodzeniem, a choćby przejściowe braki w dostawach przed 24 grudnia przyczyniają się do powstawania gigantycznych kolejek przed stoiskami rybnymi. To czy karpia wystarczy czy nie, jest wiadomością istotną w czasie przedświątecznym. Tymczasem hodowcy nie mają w tym roku dobrych wiadomości.

- Produkcja się zmniejsza, jej koszty rosną. Chodzi również o zmieniające się warunki klimatyczne. Wprawdzie mamy piękną, ale suchą jesień, jest mniej wody do napełniania stawów – powiedział dziennikowi „Fakt” hodowca z województwa kujawsko-pomorskiego.

Wątek klimatu i pogody podkreślał też wiceprezes spółki Polski Karp, zrzeszającej producentów tej ryby, Andrzej Dmuchowski. Zauważył on, że w lecie panowała w Polsce susza, która nie sprzyjała stawom hodowlanym, a do tego wszystkiego problemy sprawiały również ptaki polujące na ryby. W efekcie karpia może być w sklepach mniej niż w 2021 roku, a już wtedy były problemy z dostępnością i wielu klientów musiało obejść się  smakiem.

Czytaj więcej

Lidl uwalnia wanny od karpi na święta

Nieco bardziej optymistyczny jest przedstawiciel Stawów Milickich Przemysław Urniaż, który zakłada, że liczba ryb dostarczanych do sklepów może być podobna lub „nieznacznie mniejsza” niż rok temu.

Karpia może więc nie być w takiej ilości w jakiej byśmy chcieli. Na szczęście, w przeciwieństwie do lat tuż powojennych, dostępne są inne ryby, które mogą go zastąpić. Ku cichej uldze tych, którzy za smakiem karpia nie przepadają.

Karp, ryba popularna niegdyś w szlacheckiej kuchni, na wigilijnych stołach pojawiał się już w XVII wieku będąc jedną z wielu ryb serwowanych w czasie postnego posiłku. Prawdziwą karierę karp zrobił jednak mocno spopularyzowany przez Hilarego Minca w czasie powojennych braków w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku. Mimo (a może właśnie dzięki) specyficznego smaku ryba szybko przyjęła się i obecnie wciąż wielu Polaków nie wyobraża sobie wigilii bez karpia.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale