Podróbki mile widziane. Rosja zezwala na import równoległy

Opuszczenie Rosji przez największe światowe marki spowodowało poważne niedobory na półkach sklepowych. Brakuje części zamiennych, urządzeń i produktów, które sprowadzać mogli jedynie oficjalni przedstawiciele posiadający prawa do marki oraz dealerzy. Dlatego Kreml zalegalizował tzw. import równoległy.

Publikacja: 30.03.2022 17:01

Podróbki mile widziane. Rosja zezwala na import równoległy

Foto: AFP

W środę premier Rosji Michaił Miszustin podpisał dokument zezwalający na import równoległy towarów do Rosji dla niektórych rodzajów produktów. Zakłada się, że import takich produktów może odbywać się bez uzyskania zgody właściciela praw, producenta lub sprzedawcy produktu.

„Celem mechanizmu jest zaspokojenie popytu na dobra zawierające rezultaty aktywności intelektualnej. Do tej pory nie można było ich sprzedawać na terenie naszego kraju bez zgody właściciela praw do nich” – argumentował premier Rosji.

Na liście dopuszczonych do importu równoległego towarów znalazły się produkty „niezbędne do nasycenia rynku konsumenckiego” i takie „których ceny znacznie wzrosły”.

„Reguła (o zakazie importu równoległego. - „Kommiersant”) była stosowana przez duże międzynarodowe firmy, aby umożliwić import towarów przez niektórych importerów i uniemożliwić innym bez obiektywnych podstaw, co prowadzi do ograniczonej konkurencji i monopolizacji rynku, pozwala oficjalnym importerom na manipulowanie ceną i asortymentem. Obecnie w przypadku odmowy dostaw produktów na terytorium Federacji Rosyjskiej, może to prowadzić do niedoboru społecznie istotnych produktów, na które jest popyt ze strony konsumenta” - argumentuje Federalna Antymonopolowa Służba.

Wcześniej firmy zagraniczne, które lokalizowały swoją produkcję w Rosji, sprzeciwiały się zezwoleniu na import równoległy. I tak Stowarzyszenie Europejskiego Biznesu (AEB) stwierdziło wcześniej, że firmy członkowskie stowarzyszenia nie popierają legalizacji w całości lub w części (dla niektórych kategorii towarów), ponieważ „sprzecza to długofalowym interesom Rosji i innych krajów Wschodniej Wspólnoty Gospodarczej i negatywnie wpływa na klimat inwestycyjny, tym samym utrudniając dalszy rozwój przemysłu i lokalizację branż zagranicznych”.

AEB zwracał również uwagę na ryzyko wzrostu importu podrabianych produktów, w tym leków.

Federalna Służba Antymonopolowa przytacza również stanowiska rosyjskich importerów sprzętu medycznego i części samochodowych, którzy odnoszą się do trudności w uzyskaniu zezwoleń od posiadaczy praw, a w przypadku branży motoryzacyjnej do wstrzymania dostaw i sprzedaży pozostałości z magazynów przez dystrybutorów”.

A to „ niesie ze sobą poważne ryzyko unieruchomienia rosyjskiej floty pojazdów ze względu na niemożność świadczenia usług”.

- Import równoległy w obecnych warunkach jest koniecznością, ponieważ wiele firm, które miały prawo do importu produktów, przestało dostarczać części zamienne, sprzęt, komputery – mówi Igor Rebelski założyciel VIG Trans.

Ekspert oczekuje, że środek umożliwi rosyjskim importerom zmianę orientacji na inne rynki w celu kontynuowania dostaw. „Oznacza to, że na przykład w Azji jest wielu producentów, którzy mają tam przedstawicielstwa, które mogą być gotowe do wysyłki swojej produkcji do Rosji”.

W środę premier Rosji Michaił Miszustin podpisał dokument zezwalający na import równoległy towarów do Rosji dla niektórych rodzajów produktów. Zakłada się, że import takich produktów może odbywać się bez uzyskania zgody właściciela praw, producenta lub sprzedawcy produktu.

„Celem mechanizmu jest zaspokojenie popytu na dobra zawierające rezultaty aktywności intelektualnej. Do tej pory nie można było ich sprzedawać na terenie naszego kraju bez zgody właściciela praw do nich” – argumentował premier Rosji.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu