Pandemia nakręca boom na zakupy internetowe, ale dotyczy to głównie zakupów konsumenckich. Firmy dużo ostrożniej wchodzą w ten sektor i w efekcie dla 79 proc. sprzedawców B2B online stanowi mniej niż jedną dziesiątą obrotów – wynika z raportu Unity Group, który „Rzeczpospolita" poznała jako pierwsza. Dla największej grupy, bo 44 proc. ankietowanych, to tylko 1–5 proc. przychodów.
– B2B powoli zaczyna adaptować trendy rozwinięte przez B2C, a siłą napędową całego procesu są szybko przebiegające zmiany potrzeb klientów. Obserwu-jemy ten trend od ponad dziesięciu lat, ale od zeszłego roku on bardzo dynamicznie przyspieszył, ponieważ od czasu wybuchu pandemii kanał online był dla wielu firm jedyną możliwością prowadzenia sprzedaży – mówi Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający Unity Group.
Z badania przeprowadzonego wspólnie z CubeResearch wynika, że głównym motywem przeprowadzania cyfrowej transformacji w firmie jest podniesienie efektywności jej działań. Wskazało go 51 proc. badanych, a 48 proc. mówi o reakcji na zmieniające się potrzeby klientów. Pandemię jako bezpośredni powód takich działań wymieniło jednak tylko 26 proc. ankietowanych (badanie było przeprowadzone w październiku 2020 r.), więcej wskazań, bo 30 proc., zebrała jeszcze potrzeba poprawy rentowności firmy.
Zmiany na rynku postępują jednak w coraz szybszym tempie, chodzi w końcu o zakupy firmowe, które w Polsce według szacunków w tym roku mogą być war-te nawet 340 mld zł – to kilka razy więcej niż te dokonywane przez konsumentów.