Polacy na e-zakupach

Answear.com

Polacy w sklepach online najchętniej kupują ubrania, buty, akcesoria, sprzęt elektroniczny, kosmetyki i książki. Wynika to przede wszystkim z tego, że sklepy online dostępne są całą dobę, dają szansę kupienia tego samego produktu w niższej cenie, a także ze względu na rabaty, które działają tylko w e-sklepach. Większość konsumentów docenia fakt, że dostarczanie przesyłek z biegiem lat zostało na tyle udoskonalone, że niektóre sklepy oferują nawet możliwość otrzymania zamówienia jeszcze tego samego dnia. Część daje również możliwość darmowego zwrotu towaru, który nie spełniał naszych oczekiwań, albo w przypadku ubrań – zwyczajnie nie pasował.

Według danych AleRabat.com około 68% e-zakupowiczów to kobiety, a 32% to mężczyźni. Aż 74% wszystkich konsumentów w e-commerce stanowią osoby w wieku od 18-34 lat, a ponad 15% jest w wieku 35-44 lat. Pozostałe 11% to użytkownicy z przedziału 45+. Zakupów online najchętniej dokonują mieszkańcy województwa mazowieckiego, małopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego i wielkopolskiego. Blisko 60% dokonuje transakcji poprzez standardowe komputery, a 37% wykorzystuje w tym celu swoje smartfony. Pozostali korzystają z innych urządzeń typu tablety.

Ustawa o zakazie handlu w niedzielę, nad którą pochylają się aktualnie senackie komisje, może wnieść trwałe zmiany w przyzwyczajeniach Polaków, którzy właśnie w ten dzień dokonują największej ilości zakupów w sklepach stacjonarnych. Gdy tej możliwości mieć nie będą, to istnieje szansa, że będą szukali nowych możliwości, a część z nich i tak kupi wybrane przez siebie produkty, ale w sklepach online, bo po prostu zyska czas, który wykorzysta na podobne aktywności – komentuje PR&HR Manager w AleRabat.com Jacek Jackowski. Ustawa ma wejść w życie od marca 2018 roku, wprowadzając zakaz handlu w pierwszą i ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

Wygoda, łatwość dostępu, większy przekrój asortymentu i przede wszystkim niska cena to cechy, które bardzo korzystnie wpływają na zwiększenie ilości zamówień w sklepach online. Polacy przekują się, że bez wychodzenia z domu mogą dostać to, czego potrzebują, nawet kolejnego dnia.