Wzrost PKB
Ekonomiści ankietowani przez nas pod koniec 2017 r. przeciętnie przewidywali, że polska gospodarka powiększy się w 2018 r. o 3,9 proc. Najwięksi optymiści spodziewali się jej wzrostu o 4,3-4,5 proc. Dziś wygląda na to, że urosła o około 5 proc., po 4,8 proc. rok wcześniej.
Zamiast zwolnić, wzrost gospodarczy Polski jeszcze przyspieszył? Nie do końca. Formułując prognozy na 2018 r. ekonomiści sądzili, że w 2017 r. produkt krajowy brutto Polski urósł o 4,4 proc. Wielu z nich zakładało więc, że kolejny rok przyniesie stabilizacje tempa rozwoju, a nie spowolnienie.
Przy tym ekonomiści mBanku i PKO BP, którzy pod koniec 2017 r. formułowali najbardziej optymistyczne prognozy, zastrzegali, że rzeczywistość z większym prawdopodobieństwem będzie lepsza, niż że będzie gorsza. - W 2018 r. PKB powiększy się o 4,5 proc., i jest to raczej zachowawcza prognoza. To może być naprawdę udany rok dla polskiej gospodarki – mówił w świąteczno-sylwestrowej debacie „Parkietu" Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku.
Konsumpcja
Nawet optymiści pomylili się jednak w ocenie tego, co będzie napędzało gospodarkę. Ci, którzy zakładali, że 2018 r. pod względem wzrostu PKB będzie podobny do 2017 r., albo nawet nieco lepszy, sądzili na ogół, że przyspieszy wzrost inwestycji, kompensując wyhamowanie wzrostu konsumpcji.
Tymczasem w 2018 r. wydatki konsumpcyjne rosły niemal równie szybko, jak w poprzednim roku. Obecnie ekonomiści szacują, że zwiększyły się o 4,6 proc., po 4,9 proc. w 2017 r.