Inwestorzy rozpoczęli 2019 r. na giełdach w kiepskich nastrojach. Środowa sesja w Nowym Jorku zaczęła się od silnych spadków. Indeks Dow Jones Industrial tracił wkrótce po otwarciu 1,5 proc., a S&P 500 zniżkował o 1,4 proc. Pesymizm dawał o sobie znać również na giełdach europejskich i azjatyckich. Polski WIG20 tracił w ciągu dnia nawet 1,4 proc., niemiecki DAX spadał o 1,6 proc., a francuski CAC 40 zniżkował o 2,6 proc. (po południu spadki jednak już mocno wyhamowały). Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł o 2,8 proc., chiński Shanghai Composite zniżkował o 1,2 proc., a tajwański Taiex stracił 1,8 proc. Inwestorów w kiepskie nastroje wprawiły przede wszystkim słabe dane z Chin świadczące o pogłębiającym się tam spowolnieniu gospodarczym. Zwalnia również gospodarka strefy euro, a dane o koniunkturze w polskim przemyśle w grudniu okazały się zaskakująco słabe. A przecież grudzień był również miesiącem, w którym zaczął się rozejm w amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej.