Na wzrost cen w grudniu nad Renem wpłynęła energia, która zdrożała o 4,1 proc. do podstawy porównawczej z grudnia 2022, po przyznaniu przez rząd pomocy gospodarstwom domowym. Ceny usług rosły wolniej, o 3,2 proc., zwłaszcza dzięki taniemu abonamentowi dla korzystających z pociągów i autokarów. Żywność staniała dziewiąty kolejny miesiąc, ale generalnie ceny były nadal wysokie, wzrosły o 4,5 proc. — wynika z danych Destatisu. W całym roku nastąpiło uspokojenie cen energii. Roczna inflacja wyniosła 5,9 proc. wobec 6,9 proc,. w 2022 r. Nie była tak wysoka od czasu zjednoczenia kraju w 1990 r.

Czytaj więcej

Mniej oszczędności w niemieckim budżecie na 2024 r.

We Francji głównym czynnikiem napędzającym inflację w całym roku były ceny żywności. Tempo ich wzrostu malało stale, w grudniu ten wzrost wyniósł 7,1 proc. wobec 7,7 proc. w listopadzie. Zdrożała natomiast energia, o 5,6 proc. w grudniu z 3,1 proc. w listopadzie i usługi, do 3,1 proc. z 2,8 proc. Ceny energii stanowią jednak niecałą jedną dziesiątą koszyka konsumpcyjnego rodzin i będą nadal maleć, natomiast usługi stanowiące połowę tego koszyka będą drożeć — ocenił urząd statystyczny INSEE. Zmalał też do 1,4 z 1,9 proc. wzrost cen artykułów przemysłowych.

W ujęciu rocznym INSEE zakładał w grudniowej prognozie, że inflacja w 2023 r. wyniesie 4,9 proc. po 5,2 proc. rok wcześniej i 2,6 proc. w 2024. r. Bank centralny był mniejszym optymistą i podał 5,7 proc. i 2,5 proc. Analitycy i ekonomiści zakładali dla 2023 r. inflację 5,8 proc. Dla strefy euro przewidywali w grudniu 3 proc. wobec 2,4 proc. w listopadzie.

Mimo grudniowego wyskoku inflacja dotycząca żywności powinna nadal maleć, mają do tego przyczynić się doroczne negocjacje handlowe dystrybutorów z producentami, które tym razem mają zakończyć się najpóźniej 31 stycznia, a nie jak dotąd 1 marca. Rządowi udało się doprowadzić do zatwierdzenia tego terminu przez parlament, bo liczy, że nowe, niższe ceny niektórych surowców (zbóż, olejów, drobiu) wpłyną na niższe ceny podstawowych towarów na półkach sklepowych. Minister gospodarki i finansów, Bruno Le Maire potwierdził w rozgłośni Europe 1, że kryzys inflacyjny we Francji już minął.