Według Leszka Balcerowicza problem polega na tym, że wedle prognoz NBP-u, inflacja będzie spadać, ale wolno i będzie utrzymywać się bez zmiany polityki monetarnej na poziomie kilka razy wyższym niż cel inflacyjny, który wynosi 2,5 procent.
Balcerowicz podkreśla, że w kwestii inflacji, która rośnie także w Europe, "liczą się różnice". "Można powiedzieć, że w Szwajcarii jest 2,5 proc., też jest wyższe, w USA jest teraz ok. 5 proc. a w Polsce mamy prawie 15. To jest właśnie istotne, że u nas wzrosła wtedy, kiedy na zachodzie nie wzrosła" - stwierdził. Jego zdaniem nie da się naszej inflacji zwalić na Putina, mimo, iż Polska doświadczyła „większego wstrząsu wewnętrznego w związku z agresją Rosji na Ukrainę”.
Czytaj więcej
PO ściga się z PiS na populistyczne obietnice wyborcze – powiedział w Radiu Zet Leszek Balcerowicz, były wicepremier, minister finansów oraz prezes NBP Leszek Balcerowicz.
Zapytany czy może powiedzieć cokolwiek dobrego o polityce gospodarczej Adama Glapińskiego i PiS. Balcerowicz odparł, że „trudno na podstawie merytorycznych kryteriów mieć dobrą opinię”. Były premier podkreślił, że pogorszył się stan budżetu” dlatego, że wydatki wzrosły, głównie socjalne, deficyt wzrósł i płacimy więcej za zaciągane długi”. „Po drugie - rola polityków w gospodarce wzrosła, wskutek nacjonalizacji rząd PiS-owski jest pierwszym rządem, który nas cofa do PRL-u. (...) Są niekompetentne decyzje personalne" - powiedział.
Zdaniem byłego premiera należy odpolitycznić spółki skarbu państwa. "W gruncie rzeczy własność państwowa, to jest władza polityków. A ludzie wiedzą – i mają rację - że im więcej władzy polityków, tym gorzej, a jak jest duże stężenie tej władzy, to mamy socjalizm" – powiedział w RMF FM. Jak odpolitycznić? "Akcjonariat obywatelski. Ludziom da się wytłumaczyć, że jeśli władza ostatecznie spoczywa w rękach polityków, to dla nich jest źle" - dodał.