W ciągu roku odsetek Polaków odczuwających symptomy pogorszenia stanu psychicznego wzrósł o 10 pkt proc. – wynika z badania UCE Research i platformy ePsycholodzy.pl, które „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.
Autorzy badania szacują, że straty dla gospodarki wywołane depresją mogą nad Wisłą sięgać pułapu nawet ok. 2 mld zł rocznie. Tylko w 2021 r. zaburzenia psychiczne były powodem blisko 26 mln dni absencji pracowniczych w Polsce. Wtedy było to niemal 11 proc. wszystkich zarejestrowanych nieobecności.
Dołująca drożyzna
– Problem może jeszcze się nasilić na przełomie II i III kwartału br. Polacy mogą coraz mocniej odczuwać pogarszający się stan gospodarki, zwłaszcza z powodu rosnących rat kredytów, wzrostu kosztów ogrzewania i coraz wyższych cen w sklepach. Te kwestie obecnie najbardziej wpływają na zdrowie psychiczne rodaków, w tym na występowanie syndromów depresji – mówi psycholog i współautor badania Michał Murgrabia z platformy ePsycholodzy.pl. – Wkrótce do tego zestawu mogą też dołączyć nowe czynniki, tj. uśpiony od dłuższego czasu lęk o własną pracę zawodową. W mojej ocenie, dopóki nie zmienią się te wskaźniki, sytuacja nie ulegnie poprawie – dodaje.
Czytaj więcej
Ponad 65 proc. Polaków twierdzi, że wypełniło swoje noworoczne postanowienia finansowe z minionego roku. Lepsi w tym są od nas tylko Duńczycy.