Mniej chętnych na obligacje skarbowe. Gdzie trafiają pieniądze inwestorów?

W grudniu inwestorzy indywidualni przeznaczyli na zakup obligacji skarbowych niespełna 2 mld zł, najmniej od ponad dwóch lat. Cały 2022 r. był pod tym względem rekordowy, ale w ostatnich jego miesiącach popyt na papiery dłużne rządu wyraźnie osłabł.

Publikacja: 16.01.2023 14:01

Analitycy uważają, że w tym roku tak wysokie zyski z obligacji skarbowych jak w 2014 r. są nie do po

Analitycy uważają, że w tym roku tak wysokie zyski z obligacji skarbowych jak w 2014 r. są nie do powtórzenia, a przecena na rynku obligacji może być kontynuowana

Foto: Bloomberg

Jak podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów, sprzedaż obligacji oszczędnościowych – czyli obligacji skarbowych przeznaczonych dla inwestorów detalicznych – wyniosła w minionym miesiącu niespełna 2 mld zł, po 2,1 mld w listopadzie.

W całym 2022 r. sprzedaż obligacji oszczędnościowych wyniosła 57,1 mld zł, czyli o niemal 32 proc. więcej niż w rekordowym pod tym względem 2021 r. Wtedy sprzedaż tych papierów wyniosła 43,3 mld zł, o 53 proc. więcej niż w 2020 r. To oznacza, że średnio w ub.r. inwestorzy detaliczni kupowali obligacje za niemal 4,8 mld zł miesięcznie.

Czytaj więcej

Polskie obligacje mocno w górę na początku roku

Popularność obligacji oszczędnościowych rosła systematycznie od kilku lat, ale apogeum osiągnęła w czerwcu. Ministerstwo Finansów wprowadziło wówczas do oferty nowe instrumenty z oprocentowaniem powiązanym ze stopą referencyjną NBP. Dzięki nim sprzedaż obligacji detalicznych w tym jednym miesiącu sięgnęła 14,1 mld zł. Do 2019 r. nawet całoroczne wyniki były niższe.

Od września ub.r. sprzedaż obligacji oszczędnościowych jest już jednak stale niższa niż średnio w 2021 r., choć wówczas papiery te miały bardzo niskie oprocentowanie. Mniejszy popyt niż w grudniu inwestorzy detaliczni zgłosili poprzednio w listopadzie 2020 r.

Przyczyną malejącego zainteresowania obligacjami detalicznymi może być postawa Rady Polityki Pieniężnej, która ostatniej jak dotąd podwyżki stóp procentowych dokonała we wrześniu. Od tego czasu stopa referencyjna NBP wynosi 6,75 proc. W październiku Ministerstwo Finansów poprawiło wprawdzie nieco oprocentowanie obligacji, reagując na wrześniową podwyżkę stóp o 0,25 pkt proc., ale to nie wystarczyło, aby skompensować wzrost inflacji. W listopadzie i w grudniu oprocentowanie obligacji już się nie zmieniało. A biorąc pod uwagę to, że RPP według większości ekonomistów stóp już nie zmieni, inwestorzy nie mogą raczej liczyć na wzrost oprocentowania obligacji w kolejnych miesiącach. Jednocześnie oferta lokat bankowych stała się bardziej atrakcyjna. Przykładowo, roczne lokaty dają dziś zarobić (brutto) nawet ponad 8 proc., a roczne obligacje 6,75 proc.

W grudniu najpopularniejsze wśród inwestorów, tak jak w poprzednich miesiącach, były obligacje czteroletnie (COI), które w pierwszym roku oszczędzania mają stałe oprocentowanie (od października wynosi 7 proc.), a w kolejnych latach równe inflacji w poprzednim roku powiększonej o 1 pkt proc. W grudniu sprzedaż tych papierów wyniosła blisko 1,1 mld zł, czyli odpowiadała za 55 proc. sprzedaży obligacji oszczędnościowych ogółem. W całym 2022 r. udział ten wyniósł 42 proc. – najwięcej od co najmniej 2015 r. Rok wcześniej czterolatki odpowiadały za niespełna 33 proc. sprzedaży.

W grudniu wyraźnie wzrosło zainteresowanie papierami 10-letnimi (EDO), które - tak jak czterolatki – mają stałe oprocentowanie w pierwszym roku (obecnie 7,25 proc.), a następnie powiązane z inflacją (inflacja plus marża 1,25 pkt proc.). Ich sprzedaż wyniosła blisko 0,43 mld zł. EDO odpowiadały więc za 21,4 proc. całkowitej sprzedaży obligacji detalicznych, w porównaniu do 16,5 proc. miesiąc wcześniej i 10 proc. średnio w 2022 r.

Na trzecim miejscu znalazły się wspomniane obligacje roczne (ROR). Ich sprzedaż wyniosła jednak zaledwie 0,22 mld zł i odpowiadała za niespełna 11 proc. sprzedaży papierów oszczędnościowych. Dla porównania, w czerwcu ten udział sięgał 40,4 proc. (przy rekordowej sprzedaży).

Środowisko wysokiej inflacji i stabilnych od pewnego czasu stóp procentowych zwiększyło relatywną popularność obligacji rodzinnych, przeznaczonych dla beneficjentów 500+. W samym grudniu sprzedaż 6- i 12-letnich papierów tego typu (ROS i ROD) odpowiadała za blisko 2 proc. całkowitej sprzedaży obligacji detalicznych, co stanowi najlepszy wynik od czasu, gdy w 2016 r. pojawiły się w ofercie MF. W całym 2022 r. Polacy przeznaczyli na ROS i ROD 0,52 mld zł, o niemal 80 proc. więcej niż rok wcześniej.

Oprocentowanie obligacji rodzinnych jest bardziej atrakcyjne niż pozostałych instrumentów oferowanych przez MF. W przypadku sześciolatek (ROS) wynosi ono 7,2 proc. w pierwszym roku oszczędzania, a w kolejnych latach jest równe inflacji (w poprzednim roku) i marży na poziomie 1,5 pkt proc. Z kolei dwunastolatki (ROD) w pierwszym roku dają stopę zwrotu na poziomie 7,5 proc., a następnie na poziomie inflacji powiększonej o 1,75 pkt proc.

Jak podało w poniedziałek Ministerstwo Finansów, sprzedaż obligacji oszczędnościowych – czyli obligacji skarbowych przeznaczonych dla inwestorów detalicznych – wyniosła w minionym miesiącu niespełna 2 mld zł, po 2,1 mld w listopadzie.

W całym 2022 r. sprzedaż obligacji oszczędnościowych wyniosła 57,1 mld zł, czyli o niemal 32 proc. więcej niż w rekordowym pod tym względem 2021 r. Wtedy sprzedaż tych papierów wyniosła 43,3 mld zł, o 53 proc. więcej niż w 2020 r. To oznacza, że średnio w ub.r. inwestorzy detaliczni kupowali obligacje za niemal 4,8 mld zł miesięcznie.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje