Przyczyną malejącego zainteresowania obligacjami detalicznymi może być postawa Rady Polityki Pieniężnej, która ostatniej jak dotąd podwyżki stóp procentowych dokonała we wrześniu. Od tego czasu stopa referencyjna NBP wynosi 6,75 proc. W październiku Ministerstwo Finansów poprawiło wprawdzie nieco oprocentowanie obligacji, reagując na wrześniową podwyżkę stóp o 0,25 pkt proc., ale to nie wystarczyło, aby skompensować wzrost inflacji. W listopadzie i w grudniu oprocentowanie obligacji już się nie zmieniało. A biorąc pod uwagę to, że RPP według większości ekonomistów stóp już nie zmieni, inwestorzy nie mogą raczej liczyć na wzrost oprocentowania obligacji w kolejnych miesiącach. Jednocześnie oferta lokat bankowych stała się bardziej atrakcyjna. Przykładowo, roczne lokaty dają dziś zarobić (brutto) nawet ponad 8 proc., a roczne obligacje 6,75 proc.
W grudniu najpopularniejsze wśród inwestorów, tak jak w poprzednich miesiącach, były obligacje czteroletnie (COI), które w pierwszym roku oszczędzania mają stałe oprocentowanie (od października wynosi 7 proc.), a w kolejnych latach równe inflacji w poprzednim roku powiększonej o 1 pkt proc. W grudniu sprzedaż tych papierów wyniosła blisko 1,1 mld zł, czyli odpowiadała za 55 proc. sprzedaży obligacji oszczędnościowych ogółem. W całym 2022 r. udział ten wyniósł 42 proc. – najwięcej od co najmniej 2015 r. Rok wcześniej czterolatki odpowiadały za niespełna 33 proc. sprzedaży.
W grudniu wyraźnie wzrosło zainteresowanie papierami 10-letnimi (EDO), które - tak jak czterolatki – mają stałe oprocentowanie w pierwszym roku (obecnie 7,25 proc.), a następnie powiązane z inflacją (inflacja plus marża 1,25 pkt proc.). Ich sprzedaż wyniosła blisko 0,43 mld zł. EDO odpowiadały więc za 21,4 proc. całkowitej sprzedaży obligacji detalicznych, w porównaniu do 16,5 proc. miesiąc wcześniej i 10 proc. średnio w 2022 r.
Na trzecim miejscu znalazły się wspomniane obligacje roczne (ROR). Ich sprzedaż wyniosła jednak zaledwie 0,22 mld zł i odpowiadała za niespełna 11 proc. sprzedaży papierów oszczędnościowych. Dla porównania, w czerwcu ten udział sięgał 40,4 proc. (przy rekordowej sprzedaży).
Środowisko wysokiej inflacji i stabilnych od pewnego czasu stóp procentowych zwiększyło relatywną popularność obligacji rodzinnych, przeznaczonych dla beneficjentów 500+. W samym grudniu sprzedaż 6- i 12-letnich papierów tego typu (ROS i ROD) odpowiadała za blisko 2 proc. całkowitej sprzedaży obligacji detalicznych, co stanowi najlepszy wynik od czasu, gdy w 2016 r. pojawiły się w ofercie MF. W całym 2022 r. Polacy przeznaczyli na ROS i ROD 0,52 mld zł, o niemal 80 proc. więcej niż rok wcześniej.
Oprocentowanie obligacji rodzinnych jest bardziej atrakcyjne niż pozostałych instrumentów oferowanych przez MF. W przypadku sześciolatek (ROS) wynosi ono 7,2 proc. w pierwszym roku oszczędzania, a w kolejnych latach jest równe inflacji (w poprzednim roku) i marży na poziomie 1,5 pkt proc. Z kolei dwunastolatki (ROD) w pierwszym roku dają stopę zwrotu na poziomie 7,5 proc., a następnie na poziomie inflacji powiększonej o 1,75 pkt proc.