Europa Środkowo-Wschodnia będzie rosła szybciej niż Europa Zachodnia

Pomimo obecnych turbulencji w perspektywie średnio- i długoterminowej widzimy powody do optymizmu – mówi Manny Maceda, partner zarządzający Bain and Company.

Publikacja: 21.10.2022 03:00

Europa Środkowo-Wschodnia będzie rosła szybciej niż Europa Zachodnia

Foto: materiały prasowe

Gospodarka światowa znalazła się w trudnym momencie. Jakie są perspektywy na końcówkę 2022 r. i na 2023? Czy po dwóch trudnych latach są nadzieje na spokojniejsze czasy?

Cóż, mogłoby tak być, gdybyśmy recesję rozumieli jako „ciszę i spokój”. W naszej opinii gospodarka USA weszła już w fazę recesji i wkrótce potwierdzą to oficjalne dane. Niewykluczone, że w kolejnym etapie USA doświadczą też głębszej recesji, co może przełożyć się na głębszy kryzys na rynkach finansowych. Europę z pewnością również czekają trudne czasy, z wysokimi cenami energii i okresem powolnego, wręcz anemicznego wzrostu. Nie możemy wykluczyć recesji w Europie, a nawet stagflacji.

Firmy mają już pewne doświadczenia z trudnych czasów – w ostatnich latach musiały sobie radzić z pandemią, globalnym kryzysem finansowym i recesją z roku 2008.

Teraz znów będą musiały dostosować się do nowych warunków w postglobalnym świecie, gdzie handel jest bardziej zregionalizowany, a kapitał mniej dostępny. Ale co ważne, pojawią się również nowe możliwości biznesowe, związane chociażby z budowaniem nowej infrastruktury na potrzeby zmieniającego się świata. Jak pokazują nasze analizy, podczas gdy część firm bardzo wyraźnie cierpi z powodu dekoniunktury, inne mają szansę znacznie się rozwinąć i wyjść z tego wzmocnione, jeśli prowadzą rozważną politykę finansową, koncentrują uwagę na swoich klientach i wykorzystują możliwości rozwoju poprzez fuzje i przejęcia.

Czytaj więcej

Wielki koreański przypływ zbrojeniowy. Czarne pantery na odsiecz polskiej armii

Jak na tle globalnej gospodarki wygląda Europa Środkowo- -Wschodnia, w tym Polska? Jakie ma atuty, a jakie czynniki ryzyka?

Oczywiście żaden region nie jest całkowicie odporny na negatywne zjawiska zachodzące obecnie w Europie i USA. Zawirowania gospodarcze i geopolityczne już oddziałują na sytuację w Europie Środkowo-Wschodniej. Gospodarki tego regionu również muszą stawić czoła takim wyzwaniom jak wysoka inflacja, rosnące stopy procentowe i koszty finansowania czy zakłócenia w łańcuchach dostaw. Jeśli jednak przyjrzymy się doświadczeniom poprzednich kryzysów z ostatnich dziesięcioleci, to widać, że kraje tego regionu, a w szczególności Polska, wykazały się dużą odpornością na tego rodzaju sytuacje kryzysowe.

Na przykład?

Mocną stroną Europy Środkowo-Wschodniej jest wysoko wykwalifikowana kadra pracownicza, a także ciągła poprawa infrastruktury wspierana ze środków z UE oraz silny napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Europa Środkowo-Wschodnia ma szereg zalet gospodarczych i biznesowych. Mam tu na myśli atrakcyjną strukturę wzrostu gospodarczego w porównaniu z Europą Zachodnią, z jednoczesną stabilnością charakterystyczną dla gospodarek rozwiniętych, co wyróżnia ten region na tle innych rynków wschodzących.

Spodziewamy się, że wzrost gospodarczy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej nadal będzie wyższy niż w Europie Zachodniej. Perspektywy rozwoju związane będą z procesami konwergencji z najbardziej zaawansowanymi gospodarkami europejskimi. Sprzyjać będą takie trendy jak reshoring i near-shoring, co jest odpowiedzią przedsiębiorstw na niedawne zakłócenie w łańcuchach dostaw wywołane przez pandemię i wojnę w Ukrainie. Europa Środkowa pozostaje atrakcyjnym miejscem do inwestycji zarówno w sektorze usług, jak i wytwórczym. Spodziewamy się dalszego wzrostu sektora technologicznego, energetycznego i prywatnej opieki zdrowotnej. A dobre okazje inwestycyjne oferuje rozwój digitalizacji, który jest tu na wcześniejszym etapie niż w innych krajach Europy.

Jakie są plany firmy Bain związane z tym regionem i naszym krajem?

Są ściśle związane z naszymi klientami, którym pomagamy sprostać wyzwaniom stojącymi przed nimi i zapewnić im najlepsze możliwości rozwoju. To nasze priorytety. Ten sposób myślenia pomógł nam osiągnąć dwucyfrowy wzrost w Polsce. Zbudowaliśmy pozycję lidera w takich branżach jak private equity, handel detaliczny, dobra konsumenckie, opieka zdrowotna, sektor chemiczny i energetyka. Szybko rozwijamy się także w obszarze usług finansowych i zaawansowanej produkcji. Stawiamy na dalszą ekspansję w Europie Środkowo-Wschodniej i Polsce.

Czytaj więcej

Sasin i Moskwa jadą do USA. Będą pytać o Koreę

Przejdźmy do przejęć. Po krótkim załamaniu po wybuchu pandemii w kolejnych okresach widać było dużą aktywność transakcyjną. Czy rosnący koszt kapitału oraz hamujące globalne PKB przełożą się na wyhamowanie aktywności przejmujących? Czy może nadal będzie wysoka m.in. dlatego, że spadają wyceny?

Aktywność na rynku fuzji i przejęć w pierwszej połowie roku utrzymywała się na dobrym poziomie. Ale od końca drugiego kwartału obserwujemy wyraźne spowolnienie – spadek o około 50 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem ubiegłego roku. Według naszych szacunków miniony kwartał był jednym z najsłabszych w historii. Ta sytuacja utrzyma się do końca roku, biorąc pod uwagę trudne warunki gospodarcze i finansowe.

Co musi się stać, żeby nastąpiło ożywienie na rynku transakcyjnym?

Kluczowe będzie wznowienie przez banki akcji kredytowej na dużą skalę. Raczej mówimy tu o przyszłym roku. Dziś trudno powiedzieć, czy nastąpi to już do drugiego kwartału, czy też dopiero w drugiej połowie 2023 r. Ale trzeba pamiętać, że wciąż na rynku są ogromne środki zgromadzone przez inwestorów na przejęcia, więc wierzymy, że to ożywienie nadejdzie. Warto zauważyć, że transakcje zawarte w czasie recesji zazwyczaj przynoszą wyższe stopy zwrotu, co może potwierdzić się i w obecnej sytuacji.

Firmy z naszego regionu są ciekawym aktywem dla przejmujących czy może ryzyko geopolityczne na razie odstrasza inwestorów?

Mocne strony gospodarek Europy Środkowo- -Wschodniej, o których już wspomniałem, sprawiają, że region pozostaje bardzo atrakcyjnym miejscem do inwestycji dla funduszy private equity i venture capital. Chociaż należy mieć też na uwadze, że w związku z niepewnością związaną z obecną sytuacją gospodarczą i trwającą wojną w Ukrainie jeszcze przez jakiś czas inwestorzy podchodzić będą do transakcji z pewną dozą ostrożności.

Pomimo tych zawirowań, rynek inwestycji venture capital w Europie Środkowo-Wschodniej przeżywał boom w ostatnim czasie. Cały ekosystem z tym związany rozwijał się znacznie szybciej niż w wielu innych częściach Europy, a w regionie powstało kilkadziesiąt jednorożców. W przypadku rynku private equity istnieje również spora przestrzeń do dalszego wzrostu w regionie. Widzieliśmy wiele spektakularnych historii sukcesu zarówno w obszarze inwestycji private equity, jak i venture capital. Widzimy więc wiele możliwości rozwoju w nadchodzących latach. Dodatkowym impulsem do rozwoju branży w regionie może być pojawienie się lokalnych inwestorów chcących inwestować poprzez fundusze.

Coraz więcej mówi się o ESG, inwestorzy coraz mocniej uwzględniają czynniki niefinansowe podczas podejmowania decyzji. To tylko moda czy długofalowy trend?

ESG i transformacja energetyczna to długoterminowy trend. Niedawno wraz Institutional Limited Partners Association (ILPA) przeprowadziliśmy badanie wśród inwestorów funduszy PE, by lepiej zrozumieć ich podejście do kwestii ESG. Okazało się, że 85 proc. z nich w pełni lub częściowo wdrożyło politykę inwestycyjną w zakresie alokacji środków, która jest zgodna z zasadami ESG. To pokazuje, że fundusze i firmy będą w dłuższej perspektywie kierować się tymi zasadami.

Jak ostatnie wydarzenia wpłynęły na inwestowanie zgodnie z zasadami ESG? Czy wojna zahamuje zieloną transformację?

Pandemia i wojna w Ukrainie to prawdziwe tragedie. Z powodu tych przerażających wydarzeń coraz częściej otwarcie rozmawiamy o tym, jak globalne współzależności przekładają się na dostępność dóbr publicznych, wysokość dochodów, dostępność cenową kluczowych produktów, transformację energetyczną i bezpieczeństwo narodowe. Nic nie zatrzyma transformacji energetycznej i ESG, a podejmowane w przyszłości kroki raczej będą jeszcze bardziej zdecydowane.

Jakie oprócz wspomnianych już kwestii makroekonomicznych są obecnie największe wyzwania dla światowej gospodarki? Co wybija się na pierwszy plan?

Największe wyzwania i możliwości wynikają z trendu postglobalizacji. W miarę jak globalizacja słabnie, handel staje się bardziej regionalny, co umożliwia tworzenie bardziej lokalnych modeli biznesowych. W celu zmniejszenia zależności od Chin jako centrum produkcyjnego powstają nowe łańcuchy dostaw. To wymaga inwestycji i generuje dodatkowe koszty, ale tworzy też nowe możliwości. Zmiany będą zachodzić nie tylko w handlu, ale również w sektorze produkcji i dystrybucji energii, co również stworzy interesujące okazje do rozwoju. I oczywiście nadal wiele dzieje się w technologiach, a zwłaszcza w obszarze sztucznej inteligencji i cyfryzacji. Postęp, jaki tam zachodzi, będzie mieć istotne konsekwencje nie tylko dla biznesu, ale również dla sposobu, w jaki żyjemy i pracujemy.

Czasy wielkich zmian charakteryzują się dużą niepewnością i niestabilnością. Jednak przedsiębiorstwa, które w tych czasach mają odwagę myśleć o przyszłości, znajdą doskonałe okazje do rozwoju.

Spróbujmy spojrzeć w przyszłość i przenieśmy się kilka lat do przodu. Czy obecne trendy zmierzają w kierunku zmniejszania nierówności gospodarczo-społecznych pomiędzy krajami, czy może nierówności te będą rosły? Można odnieść wrażenie, że po kilkudziesięciu latach względnego spokoju sytuacja na świecie znów się zaognia, o czym świadczy nie tylko atak Rosji na Ukrainę, ale też radykalizacja nastrojów w takich krajach jak Afganistan, Iran czy konflikt na linii Chiny–Tajwan–USA. Które regiony będą zyskiwały geopolitycznie i ekonomicznie na znaczeniu w najbliższych latach?

Pomimo obecnych turbulencji, w perspektywie średnio- i długoterminowej widzimy powody do optymizmu. W czasach postglobalizacji na wzmocnienie swoich gospodarek mają szansę takie kraje jak Brazylia, Meksyk i Indie, a także niektóre kraje Azji Południowo-Wschodniej. Niektóre z nich, jak na przykład Wietnam, już stały się beneficjentami reorientacji w globalnym handlu. Jesteśmy też optymistami, jeśli chodzi o perspektywy rozwoju gospodarki USA po okresie obecnej dekoniunktury. Problemy może mieć jednak UE, jeśli w obliczu obecnego kryzysu energetycznego nie zwiększy się poziomu współpracy i wzajemnego dostosowania.

Manny Maceda jest globalnym szefem Bain & Company. To jedna z największych firm doradztwa strategicznego na świecie, powstała w 1973 r. w Stanach Zjednoczonych. Ma 65 biur w 40 krajach. Doradza przedsiębiorstwom w zakresie strategii, fuzji i przejęć oraz wdrażania innowacyjnych technologii. Jest też wiodącym doradcą funduszy private equity. ∑

Gospodarka
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?
Gospodarka
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka
Ernesto Torres Cantú, szef Citi: Na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka
UE kontra Chiny. Dwie ważne sprawy eskalują w WTO
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Francji grozi poślizg deficytu budżetowego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne