Wzrost produkcji przemysłowej w grudniu 2014 r. przyspieszył do 4,7 proc., w listopadzie wzrost wyniósł tylko 0,3 proc. – wynika z prognoz ekonomistów zebranych przez „Rzeczpospolitą".
Przyspieszenie ma wynikać z układu dni roboczych. W listopadzie 2014 r. było ich mniej niż rok wcześniej, w grudniu o jeden więcej. Prognozy na ostatni miesiąc roku są jednak obarczone dużą niepewnością ze względu na trudności z przewidzeniem, zachowania Polaków w dni poprzedzające święta.
W 2014 r. było ich trzy (nie licząc Wigilii – dwa), rok wcześniej tylko dwa (odpowiednio – jeden).
– Pytanie brzmi: czy te dni traktować jako okres świąteczny, gdy aktywność gospodarcza spada, czy może jako zwykły czas pracy – zastanawia się Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK.
– Szacujemy, że układ świąt był korzystny dla gospodarki w 2014 r., a produkcja przemysłowa wzrosła nawet o 6 proc. – mówi Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku. – Wiele zależało jednak od nastrojów konsumentów, a jak było w rzeczywistości, dowiemy się za kilka dni, gdy GUS opublikuje dane za grudzień 2014 r.