Reklama

Woda limitowana na Krymie

Krym całkowicie zintegrował się z Rosją, ogłosił Dmitrij Miedwiediew. Oświadczenie zbiegło się z ogłoszeniem na Krymie koniecznej reglamentacji wody.

Publikacja: 14.04.2015 18:19

Woda limitowana na Krymie

Foto: Fotorzepa/Radek Pasterski

- Integracja Krymu i Sewastopola (choć to wojskowe miasto leży na półwyspie, Rosjanie zawsze mówią o nim jako o oddzielnej strukturze - red) z Rosyjską Federacją stała się faktem i na dziś wszystkie podległe ministerstwu finansów służby służby pracują w regionie normalnie - cytuje premiera agencja Prime.

Tymczasem na Krymie do wielu niedostatków doszły problemy z wodą pitną. Tamtejsze ministerstwo ekologii i zasobów naturalnych podało, że planuje wprowadzenie limitów wody z każdej studni. Ich przestrzeganie ma być kontrolowane za pomocą zamontowanych czujników.

Krymowi od rosyjskiej aneksji brakuje wody do użyźniania upraw. Chodzi o wodę w kanale Północno-Krymskim, który zasila pola i winnice półwyspu i zaspokaja 85 proc. potrzeb Krymu w wodę. Jak przyznali w listopadzie rolnicy, wody zaczęło brakować zaraz po rosyjskiej aneksji.

- Najpierw zabrakło wody w kanale, co spowodowało upadek biznesu 70 proc. miejscowych rolników. Na rynku pozostali tylko ci, którym udało się dowiercić do własnej wody i zainwestować w studnie, a to wcale nie jest tanie - wyjaśnił jeden z mieszkańców rejonu Dżankowskiego, który najbardziej cierpi z braku wody.

Teraz władze chcą na wszystkie studnie, w tym nowo wykopane za prywatne pieniądze, nałożyć limity wykorzystania.

Reklama
Reklama

„ Biorąc pod uwagę deficyt wody na Krymie, musimy wszystkich zobowiązać do posiadania liczników. Nasi specjaliści określą limit wody dla każdej studni i musi być przestrzegany. Wiemy, że zajmie to dużo czasu i jest trudne - przyznał urzędnik krymskich władz, podała agencja Unian.

Według miejscowych ekologów, wiercenie nowych studni pozwoli poprawić sytuację na 2-3 lata. Doprowadzi też do zasolenia gleby w północnej i centralnej części półwyspu. Jako część Ukrainy Krym był połączony z wodociągami w sąsiednich regionach. Po aneksji te połączenia zostały odcięte, a Rosja, która sama nie ma połączenia lądowego z Krymem, nie interesuje się sytuacją.

Eksperci zwracają uwagę, że ustalanie przez urzędników limitów wody dla każdej studni, to wielkie pole do korupcji, która toczy wszystkie dziedziny życia na Krymie.

Gospodarka
Graniczna opłata węglowa namiesza na rynku stali? Kluczowe wyzwania dla firm
Gospodarka
dr Marcin Mazurek, mBank: Dochodzimy do zdrowych zmian strukturalnych
Gospodarka
Czesi zaskoczeni sukcesem Polski. Ekspert o współpracy: Strategiczna konieczność
Gospodarka
Niezłe dwa lata gospodarki pod rządami Donalda Tuska
Gospodarka
90 milionów złotych – tyle kosztuje Rosjan godzina wojny Putina
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama