Reklama

Piątek na warszawskiej giełdzie. Nie mogło być inaczej

Po spadkach na giełdach w USA i Azji warszawski parkiet również otwiera się na czerwono.

Publikacja: 06.03.2020 08:09

Piątek na warszawskiej giełdzie. Nie mogło być inaczej

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Początek tygodnia przyniósł odbicie na wykresie notowań warszawskich indeksów, jednak środa i czwartek to już inna historia. Wszystko wskazuje na to, że piątek również może zakończyć się wygraną niedźwiedzi.

Na początku piątkowej sesji indeks blue chips tanieje o 1,5 proc. Najmocniej ciążą walory Orange i JSW, które tanieją o 3,7 proc.

Analogiczna sytuacja jest w przypadku średnich i małych spółek. Notowania indeksu mWIG40 spadają o 2,2 proc., a sWIG80 zniżkuje o 0,1 proc.

Takie otwarcie sesji na polskim parkiecie można było przewidzieć biorąc pod uwagę zachowanie indeksów w Azji i USA, gdzie koronawirus nadal sieje spustoszenie na indeksach.

Największa przecena w Azji dotknęła japońskiego indeksu, notowania Nikkei spadły o 2,7 proc. Hongkoński Hang Seng spadł o 2,3 proc., a południowokoreański Kospi o 2,2 proc. Relatywnie najlepiej na tle pozostałych poradziła sobie giełda w Chinach, gdzie Shanghai Composite spadł o 1,2 proc.

Reklama
Reklama

Z kolei mocno oberwała giełda w Stanach. Notowania Dow Jones Industrial spadły o 3,6 proc., a S&P 500 stracił 3,4 proc. To oczywiście efekt paniki związanej z rozprzestrzeniającą się epidemią w największej gospodarce świata. Niektóre spółki, takie jak np. Facebook nawołują swoich pracowników, którzy mieszkają na terenach gdzie odnotowano wirusa do pozostania w domu. Najmocniej traciły walory armatorów statków wycieczkowych i linii lotniczych. Royal Caribbean Cruises staniał o ponad 17 proc., a American Airlines o blisko 14 proc.

Notowania ropy kontynuują spadkowy trend. Gatunek WTI tanieje o 0,7 proc. do 45,55 USD, a Brent o 0,8 proc. do 49,59 USD. Kluczowe dla rynku ropy jest dzisiejsze spotkanie przedstawicieli OPEC i sojuszników w Wiedniu. Kartel chce ograniczyć produkcję ropy o 1,5 mln baryłek dziennie, jednak decydujący głos zależy do Rosji.

Zyskują natomiast metale szlachetne. Po zeszłotygodniowych spadkach złoto odbiło od poziomu około 1580 USD i kontynuuje rajd w stronę 1700 USD. Nad ranem inwestorzy za jedna uncję królewskiego metalu płacili 1680 USD.

Jednym z najważniejszych punktów dzisiejszego kalendarza makroekonomicznego jest odczyt dotyczący zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA w lutym.

Giełda
Krajowe indeksy ugięły się po ciężarem podaży
Giełda
Byki ugrały tyle, ile się dało na GPW
Giełda
Jerome Powell wlał optymizm na giełdy. Kolejnym testem będzie Nvidia
Giełda
Odrabianie strat po piątkowej wyprzedaży
Materiał Promocyjny
Bieszczady to region, który wciąż zachowuje aurę dzikości i tajemniczości
Giełda
Najgorsza sesja od kwietniowego krachu. I to na własne życzenie
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama