Czwartkowa sesja, z uwagi na ubogi kalendarz danych makroekonomicznych, nie była zbyt emocjonująca. Z naszego kontynentu jedyną ważniejszą informacją był marcowy odczyt produkcji przemysłowej w Wielkiej Brytanii. Podobnie jak dzień wcześniej w przypadku Niemiec, dane okazały się lepsze od oczekiwanych. Nie miało to jednak większego przełożenia na rynek i zachowanie inwestorów. Przez prawie cały dzień na europejskich parkietach karty rozdawali sprzedający.
Dla sporej części uczestników rynku wczorajsza korekta na parkietach nie była zaskoczeniem. Trwająca od kilkunastu sesji hossa na głównych rynkach Starego Kontynentu wyprowadziła indeksy w okolice rocznych maksimów więc presja na realizację zysków była coraz większa.
W Warszawie czwartkowa sesja początkowo układała się po myśli kupujących, którzy liczyli, że trwające od poniedziałku zwyżki będą kontynuowane. W górę ciągnęły rynek duże spółki, które rano przedstawiły lepsze od oczekiwanych wyniki finansowe, w tym Tauron i Bank Handlowy. Szybko jednak okazało się, że GPW nie może być zieloną wyspą na tle innych rynków europejskich, które od otwarcia traciły na wartości. Już przed godz. 11 WIG i WIG 20 znalazły się pod kreską i pozostały pod nią aż do zamknięcia. Sentymentu inwestorów do polskich akcji nie zdołały nawet poprawić lekko lepsze od oczekiwanych dane o liczbie nowych bezrobotnych za oceanem (dzięki temu giełda nowojorska zaczęła handel w okolicach środowych zamknięć) ani fakt, że po południu giełda niemiecka odrobiła straty i wróciła do poziomów oglądanych dzień wcześniej na finiszu. W tym czasie giełda francuska wciąż traciła jednak 0,8 proc. Bardzo dobrze przez cały dzień prezentował się za to parkiet londyński, który późnym popołudniem rósł o 0,4 proc.
Na koniec dnia WIG 20 zatrzymał się na poziomie 2348,95 pkt. co oznaczało spadek o 0,8 proc. WIG tracił 0,39 proc. do 44943,16 pkt. Znacznie lepiej prezentowały się indeksy średnich firm i małych firm. Indeks mWIG 40 zyskał 0,74 proc. a sWIG80 0,21 proc. Spadkom towarzyszyły niewielkie obroty. Przez cały dzień właściciela w Warszawie zmieniły akcje za ponad 700 mln zł.
Liderem obrotów było wczoraj PKO BP (wyniosły 112 mln zł), które potaniało o 2,4 proc. Inwestorzy aktywnie handlowali też papierami PZU (obroty przekroczyły 90 mln zł), którego kurs spadł o 0,3 proc. Najlepszą inwestycją z grona największych spółek był w czwartek BRE Bank, który podrożał o 2,5 proc. Równe 2 proc. zarobili właściciele Telekomunikacji Polskiej. Liderem spadków było Pekao. Kurs spadł o 2,7 proc.