Patrząc na wydarzenia poniedziałkowej sesji ciężko wyciągnąć jednoznaczne wnioski na temat kondycji naszego rynku. Wzięciem cieszyły się średnie i małe spółki co zaowocowało wzrostem zarówno WIG50, jak i WIG250. Gorzej poradził sobie WIG20, który stracił 0,3 proc. chociaż trzeba pamiętać, że jest on w sezonie odcinania dywidend. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał z kolei 0,6 proc. Większego znaczenia nie mały opublikowane wczoraj dane makroekonomiczne. Czy dziś będzie inaczej?

Początek dnia na GPW upływa pod znakiem niezdecydowania. WIG20 rozpoczął notowania od 0,1 proc. przeceny. W tym gronie nie był jednak osamotniony. Symboliczne zmiany na starcie sesji notowało większość europejskich indeksów.

Stosunkowo spokojną sesję mają za sobą inwestorzy w Azji. Nikkei co prawda zakończył dzień pod kreską, ale spadł tylko o 0,2 proc. Nieźle poradził sobie południowokoreański Kospi, który zyskał 0,4 proc. Symboliczne zmiany obserwowaliśmy także wczoraj na rynku amerykańskim. S&P 500 stracił 0,07 proc., jednak już Dow Jones Industrial wzrósł o 0,26 proc. Niewielkie zmiany tych indeksów nie są zaskoczeniem jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że we wtorek poznamy decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie dalszego kształtu polityki monetarnej. Jak widać wielu inwestorów wstrzymuje się z bardziej zdecydowanymi ruchami do tego wydarzenia.

Zanim jednak to nastąpi dziś czeka nas kilka ciekawych publikacji. Jeszcze przed południem poznamy odczyt indeksu ZEW z Niemiec oraz całej strefy euro. Po południu dane z Polski w tym m.in. te dotyczące przeciętnego wynagrodzenia. Poznamy także najnowsze odczyty inflacyjne ze Stanów Zjednoczonych.

Na rynku walutowym początek dnia należy do dolara. Umacnia się on w stosunku do euro co odbija się także na notowaniach USDPLN. Za amerykańską walutę w porannych godzinach trzeba było zapłacić niecałe 3,25 zł.