Kurs producenta armatury sanitarnej rósł w czwartek nawet o 15 proc., do 10,9 zł. Inwestor chciałby wycofać spółkę z giełdy. Oferowana cena stanowi 11-proc. premię w porównaniu z ceną zamknięcia z 3 lutego 2016 r. oraz 4-proc. premię w porównaniu z trzymiesięczną średnią ceną rynkową ważoną obrotami akcji Ferro. Zapisy zaczynają się 25 lutego, a ich zakończenia, jeżeli wezwanie będzie udane, jest oczekiwane 25 marca 2016 r.
Andrzej Hołój, szef rady nadzorczej Ferro, który wraz z ABH Holding kontroluje 15,8 proc. kapitału zakładowego spółki, zobowiązał się już do sprzedaży wszystkich akcji.
Na razie nie znamy stanowiska OFE mających 45,4 proc. walorów Ferro. Aviva OFE oraz NN OFE, które posiadają akcje Ferro, w przypadku niedawnego wezwania na ACE nie zareagowały na pierwszą propozycję Grupo Industrial Saltillo. Taktyka okazała się skuteczna, bo meksykański potentat podniósł cenę w wezwaniu, a ACE złożyło ostatecznie w środę wniosek o wykluczenie z obrotu giełdowego swoich akcji. Niewykluczone więc, że wspomniane fundusze będą chciały powtórzyć ten manewr także teraz. W wezwaniach na akcje Magellana czy Duonu ostatnie słowo też będzie należało do OFE.
IK Investment Partners traktuje inwestycję w Ferro długoterminowo. Fundusz planuje zmodyfikować strategię spółki i wesprzeć firmę we wzroście organicznym, a także przy przejęciach.
Wezwanie na akcje Ferro, z uwagi na spadające wyceny spółek giełdowych, nie jest zaskakujące dla Krzysztofa Pady, analityka DM BDM. W III kwartale zeszłego roku spółka odnotowała 3-proc. wzrost sprzedaży rok do roku. W tym okresie spadła jednak marża. – Oczekuję, że IV kwartał przyniesie utrzymanie podobnej tendencji, aczkolwiek zakładam, że ubytek marży będzie niższy – komentuje Pado. W pierwszych trzech kwartałach zeszłego roku spółka notowała spadek marży głównie przez wzrost kosztu zakupu towarów oraz zużycia materiałów. Od III kwartału ceny surowców – zarówno miedzi, jak i cynku – wyraźnie spadły, co powinno pozwolić firmie na odzyskanie marży.