Już początek notowań mógł napawać optymizmem. WIG20 zyskał prawie 0,8 proc. i tym samym udało mu się oddalić od psychologicznej bariery 2300 pkt. Kolejne godziny handlu upływały w sennej atmosferze. Na emocje inwestorzy musieli czekać do godz. 13. Wtedy to WIG20 zaczął zbliżać się do poziomu poniedziałkowego zamknięcia. Widmo kolejnej przeceny zajrzało w oczy inwestorów. Ratunkiem okazały się jednak dane ze Stanów Zjednoczonych. Indeks zaufania konsumentów Conference Board wyniósł w styczniu 80,7 pkt podczas, gdy prognozy mówiły o odczycie na poziomie 78,1 pkt. Zmobilizowało to do zakupów inwestorów na Wall Street. Gracze w Warszawie nie zamierzali biernie przyglądać się tym wydarzeniom. WIG20 znowu zaczął rosnąć i w pewnym momencie zyskiwał już ponad 1 proc. Końcówka nie była jednak tak udana, chociaż i tak biorąc pod uwagę ostatnie dni przeceny, wzrost rzędu 0,7 proc. należy uznać za sukces. Sporym powodzeniem cieszyły się średnie i małe spółki. mWIG40 zyskał 1,4 proc. Z kolei sWIG80 zakończył dzień 1 proc. nad kreską. Po raz kolejny wrażenie może robić statystyka obrotów. Te na całym rynku wyniosły prawie 1,1 mld zł.

Wśród największych spółek liderem wzrostów okazała się firma Orange. Jej akcje podrożały o prawie 5,7 proc. Spółka ostatnio cieszy się sporym powodzeniem wśród analityków. Przedstawiciele ING podnieśli rekomendację dla akcji Orange z „trzymaj" do „kupuj". Również analitycy Citigroup zalecają kupno akcji. Ich wcześniejsza rekomendacja brzmiała „neutralnie". Na drugim biegunie znalazła się PGE, której walory zostały przecenione o 2,4 proc. Ma to związek z informacją, że rząd przyjął program jądrowy. Zakłada on uruchomienie pierwszego bloku pierwszej elektrowni jądrowej do końca 2024 r. Koszt jej budowy to 40 -60 mld zł, a odpowiadać  ma za to ma właśnie PGE. Wspierać ją finansowo mają trzy inne koncerny KGHM Tauron i Enea.

Poprawa nastrojów była widoczna we wtorek także na innych europejskich rynkach. Niemiecki DAX w momencie zamknięcia handlu w Europie zyskiwał 0,7 proc. Francuski CAC40 rósł 1 proc. zaś londyński FTSE250 o 1,3 proc.