Dobre odczyty dotyczące sprzedaży detalicznej w USA najwyraźniej sprawiły, że inwestorzy postanowili pójść w ślady konsumentów i również ruszyć do zakupów. W efekcie główne indeksy w Nowym Jorku zazieleniły się już na starcie i przez dzień zdołały utrzymać się na plusach. Dow Jones Industrial wzrósł w ciągu dnia o 0,91 proc. do 16173,24 pkt. Indeks S&P 500 zyskał 0,82 proc. i ostatecznie finiszował na poziomie 1830,61 pkt. Najsłabszy wynik odnotował Nasdaq. Wycena technologicznego indeksu zwiększyła się w ciągu dnia o 0,57 proc. co dało wynik 4022,69 pkt.

Głównym motorem napędzającym giełdy były dobre dane makroekonomiczne. Z danych opublikowanych przez Departament Handlu wynika, że sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca, po wzroście o 0,7 proc. w lutym po korekcie. Wynik mocno przewyższył prognozy. Prognozy analityków wskazywały, że w analizowanym okresie możemy spodziewać się wyniku na poziomie 0,9 proc. oraz skoku o 0,3 proc. w lutym po korekcie.

Dzisiejsze zwyżki mogą się jednak okazać krótkotrwałe. Na pierwszy plan wraca Ukraina oraz obawy co do dalszej eskalacji konfliktu na wschodzie kraju. Wczorajszej nocy pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksandr Turczynow ostrzegł przed akcją zbrojną, gdyż prorosyjscy separatyści okupujący budynki rządowe w miastach na wschodzie kraju zignorowali postawione przez władze w Kijowie ultimatum.Termin ultimatum upłynął jednak już kilka godzin temu i jak dotąd nie ma żadnych informacji na temat rozpoczęcia działań przez siły zbrojne Ukrainy przeciwko separatystom.