Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie zakończyła się wzrostami wszystkich głównych indeksów. Problem jednak w tym, że niemal przez cały dzień na parkiecie nie działo się nic ciekawego. Wahania wskaźników były niewielkie, tak samo jak skłonność inwestorów do handlu. Obroty na całym rynku nie przekroczyły 500 mln zł. Początek dzisiejszej sesji przebiega również pod znakiem niewielkich zmian. WIG20 zyskał na starcie 0,1 proc. Nieco słabiej dzień zaczęły inne europejskie rynku. Niemiecki DAX na starcie stracił 0,2 proc. Podobną zniżkę zanotował londyński FTSE100.
Wzrostami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial wzrósł o 0,66 proc. Blisko 0,5 proc. zyskał z kolei S&P 500. Na rynku amerykańskim rozpoczął się sezon wynikowi. Wczoraj pozytywnie zaskoczył Citigroup, co przekonało graczy do zakupów akcji. Udaną sesję mają za sobą również inwestorzy w Japonii. Tamtejszy Nikkei zyskał 0,6 proc.
Przynajmniej teoretycznie dzisiejsze notowania w Warszawie powinny mieć jednak ciekawszy przebieg. Wszystko za sprawą publikacji makroekonomicznych. Jeszcze przed południem poznamy odczyt niemieckiego indeksu ZEW. W kolejnych godzinach czekają nas dane dotyczące inflacji w Polsce, a oraz m.in. sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych. Jest więc szansa, że dziś będziemy świadkami większej zmienności na naszym rynku, a inwestorzy znów wezmą się za handel akcjami.
Dziś warto zwrócić także uwagę na walne zgromadzenie GPW. 26 czerwca akcjonariusze giełdy wybrali Pawła Tamborskiego na nowego szefa warszawskiego rynku, jednak z racji tego, że nie miał on w tym czasie zgody KNF na pełnienie tej funkcji, walne zostało przerwane. Niestety do dziś nadzór nie wydał decyzji w tej sprawie. Eksperci spodziewają się więc, że dziś czeka nas kolejna przerwa w obradach. Początek dzisiejszych obrad o godz. 11.