Otwarcie tygodnia na warszawskiej giełdzie wypadło całkiem okazale. Główne indeksy zyskały w poniedziałek około 1 proc. co z pewnością rozbudziło apetyty inwestorom. Czy dziś popyt pójdzie za ciosem? Początek wtorkowej sesji wskazuje, że rzeczywiście tak może się stać. WIG20 na starcie zyskał 0,2 proc. Dobre nastroją panują także we Francji, gdzie indeks CAC40 rośnie o prawie 0,4 proc. Również giełda w Londynie zaczęła dzień od koloru zielonego. Tamtejszy FTSE100 na początku dnia rósł o 0,3 porc. Podobnie zachowywał się niemiecki DAX.
Optymizmem powiało wczoraj w Stanach Zjednoczonych. Co prawda w pierwszych godzinach handlu indeksy na Wall Street oscylowały w granicach piątkowego zamknięcia, jednak już pod koniec notowań popyt wyraźnie przejął kontrolę nad rynkiem. Efekt? S&P 500 zyskał 0,72 proc. Z kolei Dow Jones Industrial wzrósł o 0,46 proc. W centrum uwagi inwestorów amerykańskich znalazły się w poniedziałek wyniki finansowe poszczególnych spółek.
Również i u nas sezon wynikowy w pełni. Przed dzisiejszą sesją swoje osiągnięcia zaprezentował Bank Pekao. Zanotował on 685,08 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w II kw. 2014 r. wobec 721,70 mln zł zysku rok wcześniej.
Niewykluczone jednak, że dane te zejdą na dalszy plan. Wszystko przez bogaty kalendarz makroekonomiczny. Już w nocy poznaliśmy odczyt PMI dla usług z Chin. Wyniósł on w lipcu 50,0 pkt. wobec 53,1 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca - podano w wyliczeniach HSBC Holdings i Markit Economics. Odczyt z Chin dopiero jednak otwiera całą serię publikacji. Jeszcze przed południem poznamy analogiczne dane z gospodarek największych europejskich krajów, jak również całej strefy euro. W drugiej części dnia czekają nas odczyty ze Stanów Zjednoczonych. Wśród nich będzie m.in. indeks ISM dla branż poza przemysłowych, a także dane o zamówieniach w przemyśle.