Analitycy wskazują na obawy inwestorów związane z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie, a także ze względu na ujawnione przez Departament Skarbu plany ograniczeń dotyczących fuzji i przejęć.
Siły zbrojne USA i arabskich państw sojuszniczych rozpoczęły w nocy z poniedziałku na wtorek ataki lotnicze na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii. „Na rynku utrzymują się obawy o sytuację geopolityczną. Nie uda się szybko znaleźć rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie. Państwo Islamskie jest dobrze zorganizowane i dysponuje znacznym potencjałem militarnym" – ocenił William Hobbs, analityk Barclays.
Także odczyt indeksu PMI, określającego koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez Markit Economics, był niższy niż oczekiwali analitycy. PMI wyniósł we wrześniu 57,9 pkt. wobec również 57,9 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie 58,0 pkt.
W centrum uwagi rynków znajdują się również publiczne wystąpienia prezesów regionalnych oddziałów Fed, których jest kilka zaplanowanych w tym tygodniu. W poniedziałek w gołębim tonie wypowiedział się szef oddziału Fed z Minneapolis Narayana Kocherlakota. Stwierdził on, że inflacja w USA pozostanie prawdopodobnie poniżej poziomu 2 proc. celu przez kilka następnych lat. Szef Fed z Minneapolis ocenił również, ze sytuacja na rynku jest gorsza niż mogłaby to sugerować stopa bezrobocia w USA znajdująca się obecnie na poziomie 6,1 proc.
Traciły akcje takich spółek jak: Alibaba - drugą sesję z rzędu (3,03 proc.), a także Google (1,06 proc.), Microsoft (1,06 proc.), BlackBerry (3,39 proc.), Ford (1,16 proc.), General Motors (0,66 proc.), Toyota (0,64 proc.), Honda (0,78 proc.), PepsiCo (0,69 proc.), Disney (1,10 proc.), McDonald's (0,45 proc.), Coca Cola (0,78 proc.), Amazon (0,27 proc.), Visa (0,66 proc.).